tetu
o niej
teraz nawet sny są kanciaste
jakby nie z tego wiersza
o łagodnych kształtach
tam napełniałem dłonie
nieprzyzwoicie lekko
unosząc
rozbierałem z głosek jej imię
przyspieszała
z moich ust wyfruwały dzikie gołębie
ciepło falowało w palcach
drżałem
na samą myśl że kiedyś się wymknie
ostatni wers wbijając w źrenice
Ilość odsłon: 1555
Komentarze
tetu
sierpień 07, 2018 02:11
Dzięki Mariusz.
Żebrak grafoman
sierpień 05, 2018 11:14
Dobry wiersz, bardzo świeży, ciekawie skonstruowany, z mocnym końcem
Pozdrawiam
tetu
sierpień 05, 2018 00:50
Mithril coś w ten deseń. Ładne to co napisałeś.
Marku, podziękował, ale w tym przypadku wersyfikacja na pewno zostanie taka jaka jest, pozdrawiam.
Leszku, Joasiu, bardzo dziękuję za słowo.
M∀ks, cieszę się, dzięki.
Konto usunięte
sierpień 04, 2018 23:41
Podzielam zdanie Xlaxa. Jest twórczy przede wszystkim, co prawda w tak krótkim utworze są emocje stonowane, ale za to wylewne, krzepiące i uspokajające. Pozdr
Joanna-d-m
sierpień 03, 2018 23:40
Bardzo ładne wersy
- bardzo ładny wiersz
Pozdrawiam
x l a x
sierpień 03, 2018 21:32
Bardzo zwiewny erotyk - całkiem poetycki ;-) Wersyfikacja trochę mi kuleje... a może nie. Pozdrawiam
Leszek.J
sierpień 03, 2018 21:02
Uczucie które tu rządziło ale coś rozdzieliło tych dwoje, może nawet na zawsze?
Zostało jednak coś czego nie można odciąć, to pamięć ładnie tu opisana
Pozdrawiam
Mithril
sierpień 03, 2018 16:42
"(...) poczęci z jamochłonów zliczamy szczeble
z drabiny gdzie schodzący zaczepiają choćby
twój cień skrzydłami bez pokrycia"