Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Czarna godzina miała nadejść nagle i niespodziewanie. Za rok, za dzień, po Wielkanocy, przed Bożym Ciałem, na Piotra i Pawła albo w środku letniej kanikuły. Nikt nie wiedział kiedy, ale już jej wyglądano. Ludzie szykowali się na nią, odejmując sobie od ust najlepsze kąski: marcepany, migdały, pańska skórka, chałwa z orzechami, karmelowe ciągutki, maślane ciasteczka - wszystko lądowało do metalowych pudełek po kawie, a te pod sterty świeżo wykrochmalonej pościeli, między kolorowe ręczniki, do pawlaczy z kompletem nowiutkich garnków. Wszędzie tam, gdzie się raczej nie zagląda, żeby człowieka nie korciło i żeby przypadkiem tego wszystkiego zawczasu nie zeżarł.

- Zostaw na czarną godzinę! – powtarzały matki, ciotki, babki, stryjenki, starsze siostry i kudłaty chłopak zostawiał, odkładał, chował, zagrzebywał i utykał.

Kiedy jedni mówili, że już się zaczęła, drudzy uspokajali, że to tylko takie przeczucie. Całe miasto wyczekiwało z niecierpliwością, wsłuchiwało się w dziwne odgłosy, wypatrywało przedziwnych błysków na niebie.

- Jak poznać, że już się zaczęła? – pytał kudłaty chłopak wszystkich, którzy wyglądali na ludzi z pewną wiedzą, na temat czarnych godzin.

- Może być taka sytuacja, że przegapisz czarną godzinę i ci przejdzie niepostrzeżenie – stwierdził dozorca.

- I co wtedy będzie? – dopytywał kudłaty.

- Nic – wtrącił się mleczarz. – Będziesz musiał czekać na następną.

- A może być taka, że od pierwszej sekundy będziesz czuł, że to już! I ja tam wolę wiedzieć. Wtedy otwieram pudełko z pierniczkami. – powiedział dozorca albo mleczarz, ale kudłaty chłopak nie słuchał, ponieważ liczył uderzenia zegara na kościelnej wieży.

Ilość odsłon: 886

Komentarze

sierpień 24, 2018 07:21

Nazbierało się już trochę tych czarnych godzin :) Pozdrawiam

sierpień 23, 2018 22:15

Jakbym słyszała/widziała swoją śp. mamę :) no, może nie aż tak jak tu (dosłownie) ale… z dużym podobieństwem

sierpień 23, 2018 21:23

Znam taką osobę która odkłada nie odpuszczając żadnej okazji aż to się robi chore.
To mądry tekst bo tak bywa
Pozdrawiam