Lena Pelowska
Rozlew krwi
Nie jest na stałe przypisany mężczyźnie
Jesteśmy w tym znacznie lepsze
Ronimy przez dziurkę od klucza
Ścieramy chusteczką
Chcesz sięgnąć przez usta czerwone
Dotknąć krwi jak maliny jak porzeczki gwiazd
Namiętność ma mglisty początek
Koniec zaś połyskuje kroplą
Ukłuj się w palec
A zaśnie Twoja czujność
Ilość odsłon: 2836
Komentarze
Konto usunięte
sierpień 29, 2018 23:09
Moim zdaniem to o wyższości kobiet nad mężczyznami. Potrafią wszystko ulepszyć. Dasz jej nasienie - da ci dziecko, dasz uśmiech - odda serce. Więc jeśli gówno jej dasz, spodziewaj się wielkiego gówna...
Wybacz, Leno, że taka memowa interpretacja, ale też nie bardzo wiem, jak ująć to, co tu widzę, choć doskonale to czuję. I też próbuję niejednokrotnie wyrażać.
Pozdrawiam
x l a x
sierpień 29, 2018 23:00
Nie wiem, co powiedzieć. Prawdopodobnie moja interpretacja byłaby chybiona, bo przekaz jest mocno niejednoznaczny. Końcówka mogłaby coś wyjaśnić, a tymczasem...
Joanna-d-m
sierpień 29, 2018 21:59
Wszystko zależy od ukłucia
- niespodziewane, zagłusza porządek
ale kiedy jesteśmy przygotowani
nie ma większego wpływu -
boli ale inaczej, mniej
Leno,
w sumie ten wiersz dla mnie jest przyciężkawy (trochę miłości, trochę łez na rozstanie) pewnie czegoś nie zrozumiałam a może wcale? a ponieważ przeczytałam – zostawiam ślad (że byłam).
Pozdrawiam :)
Leszek.J
sierpień 29, 2018 21:22
Aid, Lena jest przecież feministką, a to może dlatego?
aidegaart
sierpień 29, 2018 19:35
Bardzo dobry początek. Pisany z wprawą. Masz taką męską rękę czasami.
Pozdrawiam
Konto usunięte
sierpień 29, 2018 15:23
Dziwnie zadziałał na moją wyobraźnię. Ronimy przez dziurkę od klucza, drzwi są zamknięte do wnętrza kobiety, więc pozostała miłość francuska.:) Pewnie się mylę, wiersz jest hermetyczny. Pozdrawiam
Lena Pelowska
sierpień 29, 2018 13:44
Menstruacja to mylny trop, to jedynie początek rozumowania. Dziękuję za komentarz, pozdrawiam.
Leszek.J
sierpień 29, 2018 12:52
No tak, pól bitewnych jest coraz mniej a kobiety regularnie i intymnie upuszczają po troszeczkę, choć bez własnej woli...
Pozdrawiam