Lena Pelowska
Rozlew krwi
Nie jest na stałe przypisany mężczyźnie
Jesteśmy w tym znacznie lepsze
Ronimy przez dziurkę od klucza
Ścieramy chusteczką
Chcesz sięgnąć przez usta czerwone
Dotknąć krwi jak maliny jak porzeczki gwiazd
Namiętność ma mglisty początek
Koniec zaś połyskuje kroplą
Ukłuj się w palec
A zaśnie Twoja czujność
Ilość odsłon: 2834
Komentarze
Żebrak grafoman
październik 06, 2018 21:15
Druga większa cząstka jest dosyć mglista, a cały wiersz, jak dla mnie, nazbyt ideologiczny
Pozdrawiam:)
Konto usunięte
sierpień 31, 2018 15:03
W ten niezrozumiały sposób piszą ci którzy chcą aby ich dzieło wydało się głębokie i mające zmusić do refleksji. Już Fryderyk Nietzsche krytykował takich „poetów”, pisząc mącą swe wody, aby się głębszymi zdały. Pozdrawiam.
Konto usunięte
sierpień 31, 2018 07:57
Hemofilia - noszą kobiety, chorują mężczyźni.
wokka
sierpień 30, 2018 14:00
Tak mogłaby napisać George Sand.
Dziwna
sierpień 30, 2018 12:43
tytuł by się przydał
może zwyczajnie "rozlew"?
no
bo tak to taki po macoszemu potraktowany ten wiersz
pozdrawiam
Lena Pelowska
sierpień 30, 2018 05:54
O! Tutejsza, mniej więcej o to chodziło. Kobiety są wyrafinowane, działają wolniej ale równie skutecznie jak mezczyzna. To wiersz na pół feministyczny na pół sarkastyczny. W mojej walce o równość płci, do której się przyznaję, nie chodzi o zwalczanie mężczyzny ale o uznanie siły kobiety. Szczególnie chodzi o to, żebyśmy same ją poczuły.
Pisząc ten wiersz myślałam o wielu rzeczach i nawet ja sama odczytuję go różnie. Jeśli Was zaciekawił, to bardzo się cieszę. Pozdrawiam serdecznie
Konto usunięte
sierpień 30, 2018 00:40
Z niego albo z niej. Bo w sumie wiersz można odebrać dwojako.
Konto usunięte
sierpień 29, 2018 23:58
Noooo, taki komentarz ma sens ...
Konto usunięte
sierpień 29, 2018 23:57
Nie cięciem miecza, ani przegryzieniem szyi, ale powoli, acz skutecznie wysączy z niego życie. A zacznie się to wszystko bardzo przyjemnie.
Konto usunięte
sierpień 29, 2018 23:20
Tylko nie wszystko na raz maleńka
pozdrawiam