Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


     odejście to niełatwa decyzja dla poety

     w literaturze nie jest to całkiem legalne


     pozwól więc ucałować twoje złote pióro

     perseuszu składni lustrzanko grzechu

     niech sztylet frazy do trzewi dociera

     tam miejsce złożenia zarodka elegii

 

     szybuj z niezaprzeczalną siłą kondora

     w uszy oczodoły usta szczyty kaukazu

     modlitwy synagog szelesty bibliotek

     nawracaj rzeźnie na błękitną krew

 

     zdalny obserwatorze swojego żywota

     wychyń czasami z semantycznej rubieży

     zapal kaganek potem już pochodnię

     by w końcu pożoga zawładnęła słowem


Ilość odsłon: 1161

Komentarze

wrzesień 06, 2018 19:47

Szkoda rzeczywiście Maxa, ale to już jego decyzja (podejrzewam, że prędzej czy później pokaże się ;-) Może coś szykuje wydawniczego...?

wrzesień 06, 2018 15:36

Szkoda, że Maksymilian Tchoń usunął konto. Lubiłem czytać, choć bez komentarzy.:(

wrzesień 06, 2018 11:45

Maksa szkoda... :) Miejmy nadzieję, że wróci, bo bez niego ten zakątek nie będzie już taki sam, straci na uroku.

Podoba mi się tekst!

Konto usunięte

2-42-42-4

wrzesień 06, 2018 00:04

Bardzo ciekawy wiersz.

wrzesień 05, 2018 22:27

Za Maksa mogę zaręczyć w ciemno, a Robespierre to już inna bajka.
Odjechany tekst, nie ma co
Pozdrawiam