Maciek Froński
Burza przeszła, kot zasnął...
Tomaszowi Fiałkowskiemu
Burza przeszła, kot zasnął, ktoś kaszle gruźliczo,
Kończy zaś z wolna koncert swój rura spustowa...
Wychynąwszy przez okno, na niewiele licząc,
Wypatruję poezji na dachach Krakowa.
Tu zgaszono w mansardzie - może kochankowie?
Tam wciąż się pali światło - ktoś czyta Schillera?
Wyszedł księżyc i srebrem cię pokrył, Krakowie...
O, przepraszam, na "ty" już nie jesteśmy teraz...
Ilość odsłon: 1071
Komentarze
Leszek.J
wrzesień 12, 2018 21:23
Taki krakowski wieczór, myślę że Kraków się nie obrazi
Pozdrawiam