aidegaart
Potęgi do pierwszej
Nastawiłem zegarek i zakręciłem kołem
polarnym, aby nie uciekać od nocy w noc.
Próbuję umierać za miliony, których inni
dotykają, jak loterii świateł na przejściu.
Pewnego dnia zapomnę, co chcę Tobie powiedzieć.
Odtworzę za późno, trzymając żar na końcu,
trzymając papieros na końcu żaru. Zrobię tak
i skomplikuję treść żołądka. Polecę krwią
prosto z nosa do Wisły. Prościej chyba się nie da.
Chodź! Moja matka w takich chwilach brała wódkę
denaturatu i zapijała wszystko jutrem.
Ilość odsłon: 2742
Komentarze
aidegaart
wrzesień 24, 2018 21:03
Cytra, a jak mam pisać? Prozodyjnie? Barokowo? Nie bardzo rozumiem, ale dziękuję za komentarz.
Dziękuję wszystkim za zajrzenia - jest jak jest, może lepiej nie będzie.
Pozdrawiam
x l a x
wrzesień 22, 2018 20:39
Spróbowałeś chodzić na głowie i chyba ci się udało. Pozdrawiam
Konto usunięte
wrzesień 22, 2018 11:52
Tu nie chodzi o odwrotność liczby tylko o odwrócenie procesu - nierealne, surrealistyczne, przenośne. Jeden podniesione do potęgi, choćby nieskończonej, daje zawsze jeden. Przechodząc z matematyki na metaforę poetycką mamy, że przy odwróceniu, z choćby nie wiem jak potężnej siły, zostaje jednostka. Samotna być może jednostka w walce z tą całą potęgą.
Rafał Hille
wrzesień 22, 2018 10:43
Ten tekst jest poprawiony? Bo mi sie bardziej podoba teraz...
Rafał Hille
wrzesień 22, 2018 10:41
No nie, odwrotnosc liczby cos tam jednak zmieni :-)
Konto usunięte
wrzesień 22, 2018 08:28
Przy denaturacie to już chyba jutra nie ma.
Zamysł jak w piosence Jamala: "rzucamy ścianą o groch..."
https://www.youtube.com/watch?v=TiinAVjPyRs
Skoro jeden do potęgi to zawsze jeden, to odwrotność niczego nie zmieni. Z jedynki żadna potęga nie urośnie.
Milo w likwidacji
wrzesień 21, 2018 22:20
Wódka denaturatu krzyczy. Łezka jagodzianki lub nalewki na kościach.
Przesączała przez skibkę chleba?
Leszek.J
wrzesień 20, 2018 20:47
Niczemu się już nie dziwię, więc i ten tekst przyjmuję z dobrodziejstwem inwentarza
Pozdrawiam
Rafał Hille
wrzesień 20, 2018 10:38
Ciekawy tekst, pokrętny w swojej metaforyce, "papieros na końcu żaru" - oryginale.
Wódka denaturatu - mocno karkołomne
David przez fau
wrzesień 20, 2018 10:06
...ogólnie ok, ale muszę poniekąd Cytrze przyznać rację - trochę pogmatwałeś, Misiek. Bo co za dużo, to i ... no wiesz.
Podoba mi się końcówka, od "zrobię tak..."
...a odczytuję jak Imre
Pozdrowiska