Rafał Hille
a może ludzie nie są tacy źli
a może ludzie nie są tacy źli
mimo że szczają za rogiem gdy nie widać
i hodują grzyby w szafie z IKEI na ostatniej półce
za nic mają tych co o suchej bułce
i tym co kapie woda z kaloryfera
a wszytko co mówią tyle warte co łupiny z orzecha
wyssane z kablówki seriale szepczą życiowe prawdy
tym co w domowych gniazdkach z innymi osami mierzą
ubrania nie szyte na miarę ; dla wszystkich i dla nikogo
spływa kolejna łza z tłustej zimowej chmury
w smogu szeptane słowa mają specjalne znaczenie
za chwilę i tak przestaną oddychać jak poprzedni dzień
przecież ciągle patrzy tu poezja
skrzypią zdania na białej kartce
deszcz pada tak samo z góry na dół
a wiatr sieje samobójców
w samo południe odmierzymy krokami
kolejne godziny do rozstania
zapatrzeni w słońce pożerające samoloty
i ptaki z biletami powrotnymi do domu
Komentarze
Rafał Hille
wrzesień 20, 2018 22:28
Dziekuje Nuria za wnikliwe czytanie.
Cytra, dziekuje za zajrzenie
Nuria Nowak
wrzesień 20, 2018 20:46
Od trzeciej strofy wiersz mnie zainteresował, wiele w Twoich słowach prawdy o ludziach, do tego ciekawie zapisane.
Natomiast:
"zapatrzeni w słońce pożerające samoloty
i ptaki czekające na bilet powrotny do domu" - warto by ące zastąpić zgrabniejszym zwrotem / gdzieś wyżej też masz jakieś ące/
Kłaniam się.
Konto usunięte
wrzesień 20, 2018 19:07
Zabrzmiał jak przepowiednia. Nie zachwycił. Pozdrawiam