Żebrak grafoman
Ten wiersz napisał 19-letni chłopiec
Ten wiersz napisał 19-letni chłopiec
1.
wróble
deszczem
tkliwej gonitwy
obudziły
srebrny werbel dachu
świergotaniem
ogłosiły
świt
i
urodził im się
w
gardłach dziurawych
2.
czekałem
na ojca całą noc
z
haczykami i przynętami życia
gdy
wyszedł
zabierając
ze sobą wszystkie nazwy
pokój
odetchnął jego nieobecnością
a
wcześniej
rytualne
picie herbaty
o
godzinie czwartej rano
o
godzinie piątej rano
o
godzinie szóstej rano
picie
herbaty
która
nie kończy się w ustach
3.
idź
do kąta
i
wywołaj wszystkie duchy
wywołaj
je po imieniu
przecież
znasz je
wywołaj
wszystkie słabości powszednie
wywołaj
wszystkie słabości od święta
niech
udowodnią drogę
niech
udowodnią
niech
udowodnią
4.
żaden
przedmiot
ani
żadne istnienie
ani
żadne skomlenie do księżyca
nie
złagodzą samotności krajobrazu
lato
1987
Komentarze
Żebrak grafoman
wrzesień 27, 2018 11:50
Bardzo mi miło, dziękuję za lekturę
Pozdrawiam
...Silna...Mimo...W...
wrzesień 27, 2018 11:40
pIękny wiersz, przepełniony wrażliwością, będę wracać
pozdrawiam
Żebrak grafoman
wrzesień 27, 2018 11:16
Joanno dziękuję Ci bardzo za lekturę. Cieszę się, że coś zatrzymuje:)
Pozdrawiam. Miłego dnia
Joanna-d-m
wrzesień 26, 2018 22:14
Dwójka i czwórka zatrzymują (mnie) na tyle, że bardzo warto wracać i polecać innym do wsłuchania się.
Pozdrawiam :)))
Żebrak grafoman
wrzesień 26, 2018 22:02
Nuria, dziękuję Ci, jestem trochę zaskoczony tak dobrym odbiorem.
To ja byłem tym chłopcem. Dziś mam 50 lat, akurat jestem w trakcie wspomnień i przewartościowań. Bardzo mi miło, że nie widzisz gorszych momentów tekstu, choć mnie się wydaje, że pierwsza cząstka jest zbyt pompatyczna, ale nie zmienię jej- to mój portret, takie zdjęcie, które mogę oglądać po latach
Pozdrawiam
Nuria Nowak
wrzesień 26, 2018 21:24
Nie wiem czy to tylko tytuł, czy wiek autora tego wiersza, ale to jest bez większego wpływu na mój odbiór.
Czytałam ten wiersz kilka razy, nie dlatego, aby go zrozumieć, ale dlatego by razem z peelem przeżywać jego przerażającą samotność...żeby w jakiś sposób / w jaki tylko mogę/ złagodzić mu samotność krajobrazu.
Msz to bardzo dojrzały wiersz, jestem z natury czepialska, ale tu nie mam do czego się przyszpilić.
Bardzo dobry wiersz. Dziękuję.
Leszek.J
wrzesień 26, 2018 20:47
Początek dobrze się zapowiadał, później jakoś tak wiersz utonął w powtórzeniach.
PS. Pisał tu już 14-to letni chłopiec
Pozdrawiam