...Silna...Mimo...Wszystko...
Słoiki pełne jesieni
Jesień- czas potworów i przetworów,
z którymi po raz pierwszy od dawna
zostałam sama.
Z przetworami jakoś sobie radzę,
potwory trudniej zamknąć w słoikach.
Wychodzą ze wszystkich szafek,
w przeciwieństwie do ciebie
nie trzaskają drzwiami.
Najgorsza jest ta cisza,
którą próbuję zagłuszyć
szumem w słuchawce prysznica.
Ilość odsłon: 1045
Komentarze
Ronin
październik 03, 2018 21:53
Bez od dawna. I jest to ladny tekst
iśka
październik 03, 2018 19:04
poruszający wiersz z rozterką w sercu,pełen swobodnych myśli,jednak wbrew wszystkiemu wszystko się może zdarzyć,bo nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:)
...Silna...Mimo...W...
październik 02, 2018 21:52
Smerfa ciamajdy tobie szkoda Leszku?
Leszek.J
październik 02, 2018 21:47
Mam nadzieję że peelka jest tylko tzw. słomianą wdową a więc przetrwa, w innym przypadku byłoby smutno
Pozdrawiam