Żebrak grafoman
patrzę
patrzę
w czerwcowym słońcu obserwuję
swoją twarz sprzed czterdziestu lat
pokrzywy są niby te same
parzą, choć czy tak samo jak wtedy, nie wiem
lecz jaka odległość dzieli mnie od tamtego
i czy warta jest ona wiersza
może milczenia
pomiędzy być a nie być rozpościera się łąka
jak w dzieciństwie, z obfitością stokrotek, z jarzębiną w tle
Ilość odsłon: 2423
Komentarze
Żebrak grafoman
październik 05, 2018 15:09
iśka, dziękuję za bardzo przychylne przyjęcie:)
wiesz, coś się jednak zmienia, tej łąki już nie ma, a i ta lekkość z jaką po niej biegałem, nie wróci
10 lat- to była wolność od świadomości, wiedzy o świecie
Pozdrawiam:)
iśka
październik 05, 2018 12:42
nic się nie zmieniło,czasami tylko my patrzymy jakby przez mgłę niespełnionych pragnień-Pięknie natchniony poetycko wiersz:)pozdrawiam
Żebrak grafoman
październik 05, 2018 10:46
Ula, Ronin, dziękuję za lekturę i uwagi
Pozdrawiam:)
Ronin
październik 04, 2018 23:27
Klimat jest. Ale wykon nie przekonuje mnie do konca
Konto usunięte
październik 04, 2018 22:16
Dobry wieczór
Zatrzymane w kadrze wspomnienia. Widzieć i uchwycić te momenty to wielka zaleta.
Warto malować takie obrazy.
Kłaniam się i miłej nocy życzę