Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

przez szybę niebo

lustra twoich oczu

gubię

 

w rezonansie serca

zbitego z tropu

pulsuję

 

i krążę i wypieram

każdym wydechem

tapetę z tym twoim

 

miejsca nie moje

ręce niebieskie aż

sine

 

knebel poduszki

a krzyczę

w imadle pościeli

 

narasta narasta

bulgocze

i parzy w żyłach

 

wulkan myśli

na czole burza

ulewa gniewnych oczu

 

lubisz spacerować

z nim i jego

przeciętym gardłem?

Ilość odsłon: 2550

Komentarze

lu*

2-5

październik 29, 2018 18:27

Puenta tak mnie przeraziła, że ukryłam się za winklem i podchodzę skulona, któryś to raz, do twojego tekstu Przyjacielu. Będzie nam przeszkadzać sposób w jaki piszesz, mnie chyba najmniej , bo sama rozrabiam, nie tak! :)
Mnie chyba najmniej, bo czytam zdania, jakby to był płytki, krótki oddech. Czasem to wystarczy. Mi wystarczy. Masz czytelnika.
Pozdrawiam ciepło!
Kobieta z fajansem w ciepłej dłoni - od Ikei:)

październik 29, 2018 17:54

Ja z kolei zwrócę uwagę na wersyfikację zwaną tutaj enterozą, nic dobrego z niej nie wynika
Pozdrawiam

październik 28, 2018 22:43

IOS*
Instalacja Odsiarczania Spalin

październik 28, 2018 22:05

Komin bez IOS – jeżeli zostaniesz tu dłużej zauważysz swoje błędy, chociaż… każdy jest indywidualistą.
Pozdrawiam

Konto usunięte

2-5

październik 28, 2018 19:58

Jest zaczyn, teraz trzeba ten zacier pofermentowac , przefiltrować, zdecydować się na to jaki finalny efekt chcemy uzyskać. Podejrzewam że jednak mimo wszystko zacznij od odstawienia na jakiś czas

październik 28, 2018 17:33

Onanizm słowny :)

pozdrawiam

Konto usunięte

2-5

październik 28, 2018 16:08

ja - w przeciwieństwie do xlaxa - bym to rozpisała, a nie kondensowała jeszcze bardziej. i tak już smakuje jak pół kilograma mleka w proszku z dziesięcioma miligramami wody. ale wyglądasz jak Lenny Kravitz (jeśli to Ty). pozdrawiam i witamy.

Konto usunięte

2-32-32-32-32-3

październik 28, 2018 15:45

RoberR,
przeczytanie tego utworu było dla mnie istną męką. Te mini zwrotki wyglądają jak powycinane,przypadkowe słowa złączone niechlujnie w jakąś całość z której właściwe nic nie wynika. Nie mam pojęcia co autor miał na myśli, ale przecięte gardła chyba mają niewiele wspólnego z miłością. Chyba, że miało mieć to wydźwięk sado-maso.

Konto usunięte

2-22-2

październik 28, 2018 12:28

"przez szybę niebo
lustra twoich oczu
gubie"

Och, ileż radości serca złośliwości takie stwierdzenie sprawia, nie wie ani sam autor, ani złośliwiec tak mile połechtany czystą formą literackiej nieświadomości i karkołomnie budowanego wersu, aż nie napotka stwierdzenia

które całkowicie przestaje zwracać uwagę na sens, logikę, jakiekolwiek zasady tworzenia zdań i składnię, w imię tej oto, dla której wszystko zdaje się nie mieć znaczenia, byle tylko wyrazić emocje silnie i głucho zalęgłe wewnątrz człowieka, co ledwo wychwytuje ich obecność - poezji.

O pseudo artystycznej estetyce, o dziecinnej stylizacji, o całkowitym braku rozumienia formy, nad którą prace zostały podjęte w tym utworze, składa się również chaotyczne podejście do wersów, do układu strofy, do samego zagadnienia rytmu, płynności, do warstwy lirycznej.

"knebel poduszki
a krzyczę
w imadle pościeli"

Czysta postać antypoezji, za którą warto pogratulować, bo mniemam, coraz śmielej takowe podejście wyrabiam podczas zetknięcia z utworami podobnego gatunku, co twój powyżej, że celem niejednego homo poeticus jest stworzenie jak najdalej idącej antypoezji, tworu całkowicie pozbawionego wszelkich walorów artystycznych, bo to już niestety ostatnie, jedyne, co bezradnym twórcom w dzisiejszych czasach zostaje, by samym stworzyć nową, współczesną "stylistykę".

Idąc również dalej w stronę nowomody, współczesnych form pisania, wątpię, by odautorskie uzasadnienie na temat braku znaków interpunkcyjnych miało twarde podwaliny, zakorzenione w czym innym, niż w samym, mało rozbudowanym wyobrażeniu na temat "wyglądu zewnętrznego wiersza".

Konto usunięte

2-22-2

październik 28, 2018 12:28

"przez szybę niebo
lustra twoich oczu
gubie"

Och, ileż radości serca złośliwości takie stwierdzenie sprawia, nie wie ani sam autor, ani złośliwiec tak mile połechtany czystą formą literackiej nieświadomości i karkołomnie budowanego wersu, aż nie napotka stwierdzenia

które całkowicie przestaje zwracać uwagę na sens, logikę, jakiekolwiek zasady tworzenia zdań i składnię, w imię tej oto, dla której wszystko zdaje się nie mieć znaczenia, byle tylko wyrazić emocje silnie i głucho zalęgłe wewnątrz człowieka, co ledwo wychwytuje ich obecność - poezji.

O pseudo artystycznej estetyce, o dziecinnej stylizacji, o całkowitym braku rozumienia formy, nad którą prace zostały podjęte w tym utworze, składa się również chaotyczne podejście do wersów, do układu strofy, do samego zagadnienia rytmu, płynności, do warstwy lirycznej.

"knebel poduszki
a krzyczę
w imadle pościeli"

Czysta postać antypoezji, za którą warto pogratulować, bo mniemam, coraz śmielej takowe podejście wyrabiam podczas zetknięcia z utworami podobnego gatunku, co twój powyżej, że celem niejednego homo poeticus jest stworzenie jak najdalej idącej antypoezji, tworu całkowicie pozbawionego wszelkich walorów artystycznych, bo to już niestety ostatnie, jedyne, co bezradnym twórcom w dzisiejszych czasach zostaje, by samym stworzyć nową, współczesną "stylistykę".

Idąc również dalej w stronę nowomody, współczesnych form pisania, wątpię, by odautorskie uzasadnienie na temat braku znaków interpunkcyjnych miało twarde podwaliny, zakorzenione w czym innym, niż w samym, mało rozbudowanym wyobrażeniu na temat "wyglądu zewnętrznego wiersza".