Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

na klatce piersiowej usiadł sen;
to dziwne tak śnić od kilku dni:
unosił cię silny nurt, aż głowa roztrzaskała się o skały.
niby nic się nie wydarzyło, ale ciężko, jakby żar
napierał na brata w ostatniej fazie raka płuc.

tymczasem uśmiechasz się, zaczepiasz palcem.
wraz z pierwszymi śnieżynkami wypuszczasz skrawki listów:
wczoraj mama dotknęła skałę, ma rozerwane udo,ale nadal ładnie się uśmiecha.powiedz jej, żeby kupiła jeszcze piórnik, kalesony i kinder niespodziankę. a ten, którego kiedyś nazwała nieodpowiedzialnym, który pewnego dnia odszedł,niech nie wraca. czasem go sobie wyobrażam, ale to jak życie na marsie.

Ilość odsłon: 915

Komentarze

październik 30, 2018 18:18

Zamyślony, bardzo osobisty. Czasem trudno do końca zrozumieć, gdy się jest obok.

Konto usunięte

2-5

październik 30, 2018 10:32

Byłam. Zatrzymało. Pozdrawiam