Janusz.W
Coco chanel 5
uzupełnia ślepa szadź powietrze
nasłonecznione źdźbła traw
rozproszonych rudawych liści
spacer wron bez obranego kierunku
muśnięcia szaro stalowych dziobów
jak wspomnienia zimowych chwil
nie przeszywa spękane brzegi ust zimno
nie dotykasz brwi pod drzewem
rozwianych włosów szorstkiej skóry
trzask gałęzi jak klaps do góry nogami
rozdarty krzyk do zamkniętych drzwi
bezradność przed szybem windy
błękitne źrenice wypełnia czerń
pogryziona twarz w kamiennych odłamkach
w dymie unoszą się feromony Coco chanel 5
Ilość odsłon: 1239
Komentarze
Janusz.W
listopad 06, 2018 15:14
ja również pozdrawiam i dziękuje za komentarz
piwoniewiersze
listopad 06, 2018 07:03
Czyta się wyjątkowo ciężko, za dużo tu wszystkiego, zapach Channel 5 nie pomaga, chociaż bardzo go lubię. Pozdrawiam.
Janusz.W
listopad 05, 2018 22:22
dzięki Leszku za ślad )))serdecznie pozdrawiam i zdrówka
Leszek.J
listopad 05, 2018 22:10
To nie jest złe, nawet widzę ten obraz
Pozdrawiam
Janusz.W
listopad 02, 2018 21:22
ale nie przepraszaj bo sam nie jestem zadowolony z tego i pozdrawiam)) Alicje z krainy T
Konto usunięte
listopad 02, 2018 21:12
Janie jakiś tam niestety dla mnie za dużo za gesty tekst niepotrzebne inwersje i momentami bełkot to nawet nie jest wiersz, przepraszam za moje odczucia, ale chętnie jeszcze coś przeczytam Twojego:) pozdrawiam
Janusz.W
listopad 02, 2018 19:41
to się okaże ,choć czuje niesmak tego co pisze ))dziękuje
Poeman
listopad 02, 2018 15:56
Piękny surrealizm przedstawiłeś
pozdrawiam