aidegaart
Czasami go spotykam, ale rzadko się widzimy
Nie chcę już wracać na skraj,
do kleju, który był tak mocny, że
rozwiązywał mi usta i zagadki końca.
Poczekaj chwilę na początek.
Opowiem ci historię z życia,
rżniętą na przedramieniu.
Więc było tak, że odchodziły nerwy
podskórnie i nie odeszły za darmo.
Osiedle powoli nabierało kolorów.
Mnie zaczęły psuć się zęby,
bo zjadałem się od wewnątrz.
Przejeżdżając Morię, niektórzy uciekali
w wir wiary i tonęli, kiedy bóg był
bardzo blisko - miał ich w dupie,
na wyciągnięcie ręki. Na talerzu
wciąż to samo, ale żyłem z przyzwyczajenia.
A gdy miałem dość, kładłem się
na płaskim polu Bauhausu, tnąc się
z wiernymi, którzy śpiewali Ave Ave Amway.
Zbyt wolny, (czytaj "free of charge"),
przeźroczysty jak wenflon. A Baśka
była najszybsza. Jak wypierdoliła,
to od razu w kosmos.
Ilość odsłon: 3202
Komentarze
imre
listopad 07, 2018 00:34
Ciężki temat a czyta się lekko. To na plus.
Dobrze piszesz.
Pozdrawiam
Leszek.J
listopad 06, 2018 21:39
Widzę że na początku był klej a później kolejne etapy po których już można wszystko robić i wszystko widzieć.
Dobry wiersz
Pozdrawiam
aidegaart
listopad 06, 2018 20:45
Dziękuję za komentarze.
Jesteśmy ludźmi i możemy wszystko.
Pozdrawiam
Marcin Legenza
listopad 04, 2018 23:16
Świetna poezja - ale nie trzeba przecież ciebie chwalić, co? Dla mnie jest pozytywnie. To cześć.
Poeman
listopad 04, 2018 22:49
Obejrzyj leno Trainspotting, obydwa
Lena Pelowska
listopad 04, 2018 22:37
Tematy nieco mi nieznane, ale wiersz ma szansę stać się kultowym.
Poeman
listopad 04, 2018 21:58
To jest jak pieśń straceńców
Poeman
listopad 04, 2018 21:55
https://www.youtube.com/watch?v=EUY2kJE0AZE
Nuria Nowak
listopad 04, 2018 21:49
Znałam ćpunów tzw. makowych...później zmieniali "zainteresowania", aż kiedy " A Baśka
była najszybsza. Jak wypierdoliła,
to od razu w kosmos."....zobaczyli, nie tylko patrzyli...i jak to się mawia : wyszli na ludzi.
Świetny wiersz.
Poeman
listopad 04, 2018 21:49
Można się zaciągnąć ze słoika, i zaburzyć postrzeganie świata