point of view
Szeptem
tam wysoko cisza ogłusza
echo omija mnie
wyklucza powtórzenia
krok za krok
góry zabierają mi oddech
w zamian bezwstydnie rozchylają horyzont
oczy w szum mgły chowam
samotny obnażam marzenia
najlżejszy dotyk bez łusek aż boli
skórę jak ogień
noszę
z ust
do ust
tylko cisza
Ilość odsłon: 1057
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.