Marcin Legenza
Kultura nocy
Kultura nocy jest niby lepsza niż cokolwiek błahego,
Nie ma czego i kogo słuchać w chwilach kiedy jej nie ma,
A jednak muszę posłuchać kogoś czy czegoś normalnego...
Jak nie, pewnie będę wstydził się i brzydził samego siebie i swojej rozwagi.
Nie liczę na litość ni zrozumienie,
Bo co jest malowane błękitnobiałoszare kłębiąc się...
Można i nic nie wiedzieć, nie rozróżniać barw zdjęcia,
W końcu jest tych kilku znajomych,
Ale skoro żyję się ze sztuką trzeba czegoś więcej,
Jak wtedy kiedy pisałem że wszystko niszczeje (rozpada się)
Te lata temu, pamiętam siebie, swoje demagogie -
To on sięga po śmierć zainteresowanie - może jest i na odwrót.
Granat świtu w kolorze jeansowych spodni,
Musi być jakaś ciągłość ewolucyjna,
Przecież jedno żre drugie we wszechświecie - jak logik demagogie.
Przemyślę to, aż odnajdę, odkryję innym,
Już jako logik, że jedno jest niezbędne drugiemu.
Temperatura, fale grawitacyjne, pierwiastki chemiczne i ich masy i wagi.
Zawsze coś się zdaje...
Wszystko co obecnie znasz jest pisane, w większości na komputerze
(Oglądałem dzisiaj film animowany właśnie taki, pisany i liczony).
Wszelakie rzeczy i przedmioty dootoczne są tworzone
Najpierw w piśmie języka, widziałem wiele takich znaków.
I doktorze nauk pytam się, bo wiem o braku czegoś
Takiego jak istota duszy, jest energia i byt materialny, nie metafizyczny -
A ci, te grupy ludzi sprzed trzech czy czterech tysięcy lat?
Usławiający termin psyche, nie zrozumiałby mnie, ani pana doktorze teraz,
Na dzień dzisiejszy, ponieważ miało się tylko mowę prymitywną.
Puste, fałszywe obietnice, dysformy, które dzisiaj są abstrakcją.
Obecnie jest ważne co się mówi: co, jak, czym, jakim akcentem,
Jakim językiem i czy jest on czysty, bo widziałem spaczenia
Na wpół analfabetów. Zmieniając temat wolę określenie twórca
Zamiast artysta, i nie mylić tu z czyimś czegoś stwórcą.
Przypominam sobie o tworzeniu, które nie jest służecznością i służebnością.
Stąd może ten cytat Diogenesa który był pytany o swój pogrzeb,
Że niby gdzie chciałby być pochowany pytali przyjaciele?
Odpowiedział wtedy, że jego ciało mogą porzucić gdziekolwiek.
Oto ta anegdota, jak odpowiadał. Pytali: - "Na pastwę dzikich zwierząt
I ptaków?" On: "Połóżcie więc kij, żebym się mógł odpędzać".
- "A po cóż ci kij, przecież nie będziesz nic czuł?
A on: "Otóż to, ponieważ nie będę niczego
Odczuwać, jest mi obojętne gdzie będę pochowany i jak".
W takich byli sytuacjach, że mogli i byli chowani gdziekolwiek.
W nocy, kiedy mniej widzimy zdarzają się bestie, ja spotkałem się
Z głupotami i wulgarnością przemocy, i z niesprawiedliwościami.
Znam to co z nas wychodzi, kiedy nikt szczególny nie patrzy.
Jednak wolę kulturę nocy od agresji, czyjeś dobre wiersze.
Ostatnio pożyczam takie z biblioteki i czytam, czytałem i te sprzed
Radzieckiego bolszewizmu i amerykańskie, z Nowego Yorku,
I Inne, jak najlepsze, tak samo jest z jedną z wczesnych płyt RZA,
Świetne bity w jego stylu, i takie teksty Bobbyego Digitala.
Przez noc, muzykę i sztukę nauczyłem się kultury i stylu jak najlepsi,
Ale w czym to ma pomóc skoro nie wielu to pojmie.
Z nowoczesnością nie walczę, bo nie mam za bardzo z czym... nie.
Komentarze
Dziwna
listopad 09, 2018 18:49
myśli w ciemnościach nocy
prześcigają się
jak niezwykłe zjawiska
tworząc oślepiająco białe kule
co mkną
aby zająć przestrzeń
większą tysiące razy
od pierwotnej
niewybuchłej myśli
przelewają się
na kształt węży
co syczą bez końca
jaskrawiejąc i migocząc
czerniejąc i srebrząc
się zderzają ze sobą
w powietrzu
z hukiem i grzmotem
jak pękające bębenki
Marcinie
:)
tak mnie nastroiłeś jakoś:)
pozdrawiam ciepło:)
Konto usunięte
listopad 09, 2018 18:14
Nie ma czego, chyba tylko że kawałek przeczytałem
Konto usunięte
listopad 09, 2018 18:12
Grzegorzu, jak ja Ci współczuję:)
Konto usunięte
listopad 09, 2018 18:02
Zawsze możesz mnie zablokować, stwierdzam fakty, bełkot pogłębiają błędy które nic innego nie prezentują poza Twoją niewiedzą i brakiem ogarniania tego co piszę,
Marcin Legenza
listopad 09, 2018 17:59
Przemilczę twoje oczy i uczucia Grzegorzu - nie zgadzasz cię to zmień kanał, ale nie niszcz, jak zwykle z zazdrości i niechęci. Bo czytamy się nie pierwszy raz, znam twoją narkotyczną niechęć do innych tutaj, nie rób sobie nadziei... i Bubu, nie jesteś pierwszy który mnie nie rozumie przez swoje pojmowanie świata jakim on jest, przez swoje światopoglądy, i nie jesteś sam na tym pieprzonym portalu, są też inni którzy nie odezwą się, albo odezwą się później - kiedy indziej. Nie będę z tobą dyskutował, odreagowuję sobie gdzie indziej. Po prostu - spadaj!
Marcin Legenza
listopad 09, 2018 17:49
Nie, pierwsza część pisana byłą kilkanaście miesięcy temu, a całość napisałem wczoraj, przy włączonym telewizorze i muzyce i innych hałasach, ale byłem skupiony, jak zawsze przy czymś co robię. Dzięki za uwagę i twoje mylne wrażenia. Jestem poważny, kiedy mam być poważny, albo kiedy mam coś poważnego...
Konto usunięte
listopad 09, 2018 17:47
Kurde, to nie jest Braga poetycka, nic odkrywczego, a miejscami przepływa ten txt przez jakiś pseudofilozoficzny muł. Kolejnym Zaratustrą nie jesteś,
Poeman
listopad 09, 2018 17:42
Mam wrażenie Marcinie że przebywałeś w głebokim odosobnieniu i ubezwłasnowolnieniu podczas pisania tego tekstu
Marcin Legenza
listopad 09, 2018 17:42
Mam się bronić, czy atakować, czy broniąc się atakować? Czy bronić ciebie Grzegorzu? Jak nie fikasz, to przebierasz nóżkami... Gdzie ty jesteś i jak się dzisiaj czujesz nie zależy ode mnie. Do zobaczenia.
Poeman
listopad 09, 2018 17:35
Marcinie masz niesamowicie rozbudowaną wyobraźnie
pozdrawiam