Ada
Rozmowa o zmierzchu
Mogę zamknąć oczy
i przejść do świata kina niemego.
Nie pytaj o dni, które przemilczam
- są ważne, reszta wspomnieniem;
tylko ciszy wciąż przybywa.
Będziemy razem dopóki ostatnie
słowa nie wybrzmią w ustach.
Powiedz, co zrobić z ziarnem,
które nie kiełkuje, z chłodnym
spojrzeniem gorszym od cykuty.
Dobranoc, odchodzę w sen.
Jeżeli cokolwiek przeżyłem,
prawdę zachowam dla siebie.
Teraz wiesz,
że wszystkie role są wymienne,
a tajemnic się nie odkrywa
i przejść do świata kina niemego.
Nie pytaj o dni, które przemilczam
- są ważne, reszta wspomnieniem;
tylko ciszy wciąż przybywa.
Będziemy razem dopóki ostatnie
słowa nie wybrzmią w ustach.
Powiedz, co zrobić z ziarnem,
które nie kiełkuje, z chłodnym
spojrzeniem gorszym od cykuty.
Dobranoc, odchodzę w sen.
Jeżeli cokolwiek przeżyłem,
prawdę zachowam dla siebie.
Teraz wiesz,
że wszystkie role są wymienne,
a tajemnic się nie odkrywa
Ilość odsłon: 3529
Komentarze
Leszek.J
listopad 14, 2018 20:31
Tytułowa rozmowa okazuję się monologiem, który nie wróży nic dobrego związkowi (domyślam się) dwojga bezdzietnych ludzi.
A może tu są dwie osoby, trudno mi rozróżnić.
To w sumie niezły wiersz
Pozdrawiam