Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

chciałbym cię zmieścić w wierszu
tym o głodzie i paru szaleństwach
tylko tak mogę poczuć że jeszcze jesteś

prawdziwa miłość ściele się pod powieką 
jak sen szeroko otwarty w którym noc 
pełna niedopowiedzeń płodzi gwiazdy

przenikają przez wszystkie włókna Emi
by chłodnym świtem zaznaczyć obcość
w czerwonych oczach

bezimienność ulic wciąż rozbija się o grant 
i zima taka gęsta dlatego trudno 
upiec chleb ogrzać ważne słowa

z miłości umieramy powoli 
więc nim zadrży pióro w mojej dłoni
chciałbym nas zmieścić w sobie

od nowa pojąć
Ilość odsłon: 912

Komentarze

grudzień 29, 2018 14:55

Dzięki Tomasz, pozdrawiam.

grudzień 29, 2018 13:47

Ładne...
Pozdrawiam.

grudzień 28, 2018 19:17

Dzięki Leszku za zajrzenie, pozdrawiam.

listopad 19, 2018 21:12

Miłość w tym wierszu jest jakby falująca, maleje i zwiększa się, ale ciągle trwa.
Tak mi się to widzi
Pozdrawiam