Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

wychodzę w nocy
palić na ganek, słyszę
spadają jabłka

znajduję Wenus,
mruga nerwowo, myślę:
co ja tu robię

trawa tłumi stuk,
serce przyspiesza: łup, łup,
żona mnie woła

wchodzę do domu
zahipnotyzowany
niebieskim okiem

Ilość odsłon: 1137

Komentarze

listopad 25, 2018 21:00

xlax!
Nie wykluczam',że chociaż częściowo masz rację.
Dziękuję za ocenę tekstu. Pozdrawiam.

listopad 25, 2018 10:52

Niepotrzebnie przyjąłeś (i to na siłę) formę czterech haiku. Moim zdaniem tytuł jest całkowicie od czapy. Zaczynasz egzystencjalistycznie, a kończysz rebusem - co to, UFO złożyło wizytę żonie? Sądzę, że można tekst podratować. Pozdrawiam

listopad 25, 2018 09:42

Cieszę się Joanno, ze rozumiesz co chciałem przekazac. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam.

listopad 24, 2018 23:04

Wenus jest planetą ale też nazywana Gwiazdą Wieczorną, Gwiazdą Poranną
i owszem migocze, mruga

ale przed (w wierszu)…
co palić? a może w ogóle bez palenia,
po „spadają jabłka”
dałabym
„trawa tłumi stuk”
i bez „łup, łup” bo wtedy masz niepotrzebny rym
i może bez żony?
Zakręcony masz ten wiersz, trochę niepoukładany
ale rozumiem
co Autor chce mi przekazać.

Pozdrawiam :)

listopad 24, 2018 22:30

Marcin!
Nie rozumiem twojego komentarza. Pozdrawiam.

listopad 24, 2018 20:32

Leszek
Wenus mruga niebieskim. A jeśli nie mruga to migocze. Pozdrawiam.

listopad 24, 2018 20:27

Mnie uczono że planety tym różnią się od gwiazd, że gwiazdy mrugają a planety nie.
Więc kto ma rację?

listopad 24, 2018 18:46

Jakieś to "coś" wyżej halucynogenne, ale nie ma nic przeciwko. Na razie.