Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Oliwne drzewo, krzak wina
prowadzą do Grecji. Odwiedzam miejsca,
gdzie wiek łagodzi ostrość kamienia.
Niewiele zostało z teatru;
próbuję użyć siły wyobraźni.

Zgodnie z obyczajem tragedia
rozgrywa się po drugiej stronie sceny.
W marmurowych fotelach siedzą dostojnicy
z wieńcami na czołach. Całe Ateny na ławach
- z koszami jedzenia, dzbanami wina.
Spektakl potrwa dzień, może kilka.

Kostium i maska osadza w roli,
buduje klimat. Z teatralnym gestem
wygłaszam kwestię o wyrokach losu.
Chór opłakuje poległych, nikt nie umknie
przeznaczeniu - Ananke sprawczynią.

Czas się pożegnać.
Nie mieszczę się w klasycznej formie.
Tylko czy warto było splamić chiton,

w końcu wszystko ucichło
Ilość odsłon: 1142

Komentarze

grudzień 26, 2018 17:50

Dzisiejsze spektakle równie dramatyczne, tylko nie do wszystkich dociera przesłanie
Pozdrawiam

grudzień 25, 2018 08:37

Apokaliptyczny "spektakl" trwający dzień-dwa to optymistyczna opcja końca. Mam obawy, że dla niektórych już się zaczął.
Wesołych Świąt. Pozdrawiam.

grudzień 23, 2018 17:50

niezwykle refleksyjnie popłynęły wersy,warto czasem się zatrzymać i zadumać nad sensem życia:)pozdrawiam przedświąteczną nutką:)

grudzień 22, 2018 23:48

Dziękuję :) i
pięknie życzę wszystkiego, tylko dobrego.

Ada

2-42-42-42-42-42-42-4

grudzień 22, 2018 23:37

Joanno dziękuję, że znalazłaś chwilę. Moc świątecznych pozdrowień.

grudzień 22, 2018 23:31

Podoba mi się ten,
wiersz

Ado zatrzymałaś, (cofnęłaś choć/ale niekoniecznie)

Pozdrawiam :)