Joanna-d-m
i tego się obawiam
kiedy cukierki, ciasteczka z gałązek znikną;
bombki, łańcuchy i lampki pozdejmują
wraz z czarem świątecznym "coś" pryska
darowanym maskotkom kokardki i obroże zabiorą,
uchylą drzwi kapciem pomogą -
powrót zamkną na cztery spusty
ten sam, co to w reklamówce
skończył życie
Ilość odsłon: 2537
Komentarze
Joanna-d-m
grudzień 30, 2018 19:46
Mithril
dziękuję, że jeszcze w starym roku poświęciłeś parę sekund temu-tu
Pozdrawiam
Mithril
grudzień 28, 2018 17:14
...gniotorodne to-to
Leszek.J
grudzień 27, 2018 22:10
Żartowałem, ja też do pewnego wieku pracowałem.
A okres świąteczny można liczyć według też innego kryterium: np. dopóki nie skończą się zapasy w lodówce :)
Joanna-d-m
grudzień 27, 2018 21:52
Nie, nie jestem pracoholikiem, ale muszę pracować żeby na emeryturze nie umrzeć zbyt wcześnie (np. z głodu) bo planuję długo pożyć :)))))))))))))))
Dobranoc
Leszek.J
grudzień 27, 2018 21:41
Widzę że jesteś pracoholiczką, ja się bez pracy obywam i jest mi z tym dobrze :D
Joanna-d-m
grudzień 27, 2018 21:24
Byłam dzisiaj w pracy, pójdę jutro i 31 też pójdę, nie mam czasu na tak długie świętowanie.
:)))
Leszek.J
grudzień 27, 2018 21:21
Jeszcze będzie ksiądz po kolędzie a to ważny moment w świątecznym czasie :)
Joanna-d-m
grudzień 27, 2018 21:14
To tak wyjdzie, jeszcze tylko trzy tygodnie.
I tego właśnie się obawiam
Dziękuję Leszku
Pozdrawiam (u mnie już poświątecznie)
Joanna-d-m
grudzień 27, 2018 21:14
To tak wyjdzie, jeszcze tylko trzy tygodnie.
I tego właśnie się obawiam
Dziękuję Leszku
Pozdrawiam (u mnie już poświątecznie)
Joanna-d-m
grudzień 27, 2018 21:09
Właśnie dlatego to coś dałam kursywą. Dziękuję