lu*
dziwny wierszyk o wolności - dla Wojtka ( z cyklu "tetra - cztery, plege - rana")
Jacek dzisiaj znowu wyjdzie z domu!
Pofrunie jak ptak.
z ołowiem w nogach,
w spojrzeniach.
Nie wierzą dobrzy ludzie, nie wierzą.
A wystarczy jasne czoło,
myśli w drobniutkich gałązkach mirtu,
w koronkowych światłocieniach limby.
Jacek wyjdzie
i wróci,
kiedy będzie chciał!
Do Siebie.
Ilość odsłon: 3583
Komentarze
lu*
grudzień 29, 2018 10:38
Witaj Tomku! Sam możesz Go pozdrowić, wiem, że się znacie :)
Tomek
grudzień 29, 2018 05:03
...chodził taki po Gorcach i stawiał kapliczki. Dopóki Go nie wyleczyliśmy. - Lekarze tak często nie mają wyobraźni.
Ładny wierszyk, pozdrów Jacka.
lu*
grudzień 29, 2018 04:02
Dzięki za komentarz Leszku. "Chodzi" za mną taki jeden Jacek, to już drugi tekst na Jego cześć, a bardziej z zamyśleń o Nim.
Leszek.J
grudzień 28, 2018 20:10
Jest wielu takich Wojtków i Jacków, problemów nie brakuje w tym świecie, technicznym a jednak...
Pozdrawiam