Janusz.W
Magiczny dzień
podmuch powietrza zlizuje witraże
gasną latarnie śnieżnobiałego puchu tyle co
kot napłakał w skostniałych liściach topnieje ziemia
wysiadając z autobusu wypluwasz
z kolejnym haustem świąteczny smog
taszcząc do domu nietrafiony prezent
auta rozpychają się o kawałek trawnika
w liniach papilarnych implozja młodzieńczych lat
kiedy to świerk pachniała lasem
opłatek nie był biletem w jedną stronę
pierwsza gwiazdka
rozpędzony świat na chwilę zamiera
kurczowo trzymając błogosławieństwo zatacza krąg historia
przy pustym stole mrok pod powiekami puka w okiennice
czy zgotowany los jest darem czy przekleństwem
już nikogo nie obchodzi co niesie wiatr
a dwa tysiące lat wstecz Nazarejczyk odmienił nasze życie
Ilość odsłon: 1238
Komentarze
Konto usunięte
kwiecień 05, 2019 23:23
Treść komentarza została usunięta przez redakcję serwisu.
Janusz.W
grudzień 28, 2018 21:36
dziękuje no po nowym wracam do domu (urlop w pl)
Leszek.J
grudzień 28, 2018 21:34
Januszu, dziękuję Ci za życzenia i nawzajem życzę Tobie wszystkiego najlepszego w nowym roku
Janusz.W
grudzień 28, 2018 20:44
Leszku witaj życzę Cie z głębi serca na nowy rok aby przyniósł radość zdrowie i profity
Leszek.J
grudzień 28, 2018 20:21
To wszystko prawda co napisałeś Januszu, dobry tekst
Pozdrawiam