x l a x
czy ja śnię
„Całość nie do objęcia
przyczajona, chwilami krzykliwa
jak napis sprayem na świeżym tynku
lub drzwiach autobusu."
Janusz Szuber
taki czas co to prowokuje do podsumowań i dłubania w głowie
rozliczanek i innych działań typu dzielenie włosa na czworo
wtedy dwa plus dwa niekoniecznie jest liczbą całkowitą
na razie by ogarnąć rzeczywistość wystarczy ściereczka do szyb
często tłuką się po głowie marzenia o analogowym spotkaniu
z tymi co są i z tymi co przeszli w ustalony stan spoczynku
boję się że zabraknie mi wyrazu twarzy stosownego do sytuacji
dlatego wybieram ucieczkę w sen – wystarczy doliczyć do trzech
a ostatnio bywam tak śpiący że to owce liczą mnie
za dużo powiedziane ale mam spotkanie z tą-która-była
ubrana w sukienkę stoi na pustej drodze i macha ręką
nic z tych znaków nie rozumiem a dźwięk nie działa
autobus podjeżdża na przystanek zasłaniając wstydliwie kurzem
krzykliwie pomalowane sprayem drzwi
kiedyś znów cię zobaczę – pył drogi zasłoni gesty
odejdę jak zwykle bo nie pojmę że tylko marzył ci się autobus
rozczarowuje przeliczalność starych przyjaźni niestety
rozliczam na ciekłym ekranie gwiazdy z każdego przebłysku
sumowanie ruchów głową na nie i na tak wychodzi w ułamkach
łatwo być prawie uczciwym bo tu niewielka konkurencja
dochodzę do wniosku że prawda pociąga mnie bardziej niż miłość
wiem że po przebudzeniu nic już nie będzie takie samo
to takie uczucie jakby się odpuściło wszystkie grzechy bogu
każdy wie - po takim śnie nie można już więcej polegać na sobie
Komentarze
x l a x
styczeń 06, 2019 15:26
Dzięki za wpadnięcie; nie odniosę się do komentarzy, bo za bardzo nie wiem, o co chodzi i nie widzę konkretów.
Marcin Legenza
styczeń 06, 2019 13:26
O, zrobiło się czarnobiało, jakbym widział Mickey Mouse (czyt. Myszkę Miki).
Konto usunięte
styczeń 06, 2019 13:07
Od wstydliwego kurzu robi się ckliwie i niemal pensjonarsko, a szkoda