alos
trzecia rzesza słów
pani piersi w drzwiach i oknie
nieuzbrojone ssą moje palce
gładkie jak niemowlę
pozbierać się
zanim zaczną prosić
lirycznie przez zbieg okoliczności
pamięć o pani
codzienne rozsuwanie zasłon
alergiczna reakcja na światło
jakby odrabiać wciąż tę samą lekcję
zdradzać ją z pierwszym lepszym
pomysłem
kiedy przyjdą podpalić dom
słów już nie trzeba będzie
ze sobą wiązać
dając im dojść
tak jak lubią
kość niezgody obgryzana przez sen
pismo bez charakteru
skierowane do bliżej nieokreślonej
bazy danych
ogólnie dostępnego banku anonimów
próbowałem
nadać pani godność
do noszenia dziecka
bez obciążeń chrztu
i cech zbrodniczych
z baranią głową
chciałem być pisma godzien
i złamałem wiarę
jego urzędniczka
pokazuje mnie palcem
kiedy wychodzę
Ilość odsłon: 1106
Komentarze
Paweł Podlipniak - ...
styczeń 21, 2019 11:01
autor leci Grochowiakiem, parę fajnych fraz, ale proszę to zrytmizować, bo szkoda pomysłu i wysiłków
do przemyślenia (mógłby być fajny wiersz)