panna Lu
*
spójrz, z twojej kieszeni wypadają wczorajsze motyle
znowu gubię sens
tak beztrosko wypuszczasz nas z rąk
przecież w cieple splecionych ciał
w zachwyceniach i ekstazach
mieliśmy wiecznie trwać
.
na rozstaju dróg
wypędzam słowa z niegdyś nierozłącznych ust
nie idź za mną, bo nie zdążysz
na ostatni pociąg jadący donikąd
Ilość odsłon: 998
Komentarze
Joanna-d-m
luty 01, 2019 21:11
Wszystko przez te motyle (w brzuchu)
a może to były ćmy, albo jeszcze gorzej
mole!
Przepraszam, ale tak się rozkleiłam przez to rozstanie
:(((
Masz rację, pogoń drania.
Pozdrawiam
Leszek.J
luty 01, 2019 20:08
Czyli dobrze było ale się skończyło?
Normalnie tak w życiu bywa
Pozdrawiam
Inanna
styczeń 31, 2019 22:18
Pewnie przydarzyła się Kraksa.
Inanna
styczeń 31, 2019 22:17
Kampucza godzina Zero, opóźniony, wizyta starszej pani?
x l a x
styczeń 30, 2019 22:38
Za dużo zużytych fraz/rekwizytów. I prawdopodobnie nie dowiemy się, dlaczego PLka gubi sens... ;-) pozdrawiam