Leszek.J
Po nowemu
Obiegamy świat
coraz krótszy karnawał
pobielanych dób cielesnych rozkoszy
podwyższone panny o rękach tak chętnych
same niosą muzykę
schody od nieba do nieba
wydłużonych cieni
czas pilnuje godziny sekund nieuchronnych
księgowanych gwiezdnym zapisem losów
i miraży klarownych jak dłoń
tylko grajkowie w despotycznych tonach
narzucają wolę zgromadzonym tłumom
kogut z mikrofonem wieści zakończenie
Ilość odsłon: 1016
Komentarze
Leszek.J
luty 18, 2019 19:05
Witaj Imre, zawsze miło mi Cię gościć, dzięki za słowa
Pozdrawiam
imre
luty 17, 2019 01:22
To ciekawe, że podczas przyjemności życia nachodzi refleksja przemijania. Chyba trudno się rozstawać z tym co jest miłe dla ducha i ciała. W sumie czemu ja się dziwię... ja też lubię mieć się dobrze. Tym bardziej boję się to utracić.
Tak sobie tu chwilę byłem pod Twoim wierszem
Pozdrawiam
Leszek.J
luty 16, 2019 20:00
Witaj Joasiu, tak to jest karnawał którego coraz mniej, ale jeszcze trwa, więc coś nam się należy...
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Tomku, pogrzebu jeszcze nie ma ale czas szybko płynie stąd taki a nie inny nastrój
Pozdrawiam serdecznie
Tomek
luty 16, 2019 19:15
Ja czytam ten wiersz, jak o pogrzebie... Smutno tu jakoś...
Pozdrawiam.
Joanna-d-m
luty 16, 2019 19:12
W Polsce w tym roku do 6 marca i nie jest tak huczny i kolorowy jak np. Rio de Janeiro czy Nowym Orleanie. Świat bawi się inaczej, no właśnie, jest tak jak piszesz.
Pozdrawiam :)