Nuria Nowak
Każdego dnia mniej
najpierw otwierały się drzwi
przenosił przez próg
kiedy brał za rękę
czuła jak plaster miodu
rozpływa się w ustach
lgnęła do niego
jak zziębnięte dłonie
do rękawiczek
potem otwarły się oczy
pierwsze czego się nauczyła
to nie płakać
Ilość odsłon: 950
Komentarze
Nuria Nowak
luty 21, 2019 11:32
No, bywa :(
Pozdrawiam.
Joanna-d-m
luty 20, 2019 21:50
a chciałoby się powiedzieć "im więcej ciebie tym mniej" - u Ciebie, niestety jest inaczej
pozdrawiam
Nuria Nowak
luty 20, 2019 21:48
Czyli ogólnie mówiąc: do bani.
x l a x
luty 20, 2019 21:37
Takie jest życie ;-)
Nuria Nowak
luty 19, 2019 20:38
Też Ciebie Tomku pozdrawiam.
Miło, że zajrzałeś:)
Tomek
luty 19, 2019 17:06
Miłość, ta z "motylami w brzuchu", ma to do siebie, że przemija. Inaczej byłaby bez sensu. Liczenie na wieczne uniesienia faktycznie uczą (już) nie płakać.
Pozdrawiam.
Nuria Nowak
luty 19, 2019 11:09
Ktoś powiedział, że małżeństwo najpiękniejsze jest w...narzeczeństwie. Później klamka zapada ..i otwierają się oczy, na nie zawsze różową rzeczywistość.
Leszku, imre serdeczności posyłam :)
imre
luty 18, 2019 22:54
Trudny temat, zaoisany w kilku słowach, a działa na wyobraźnię. Podoba mi się klamra otwrtych drzwi i oczu. Dobrze to spaja całość.
Pozdrawiam
Leszek.J
luty 18, 2019 22:00
Najpiękniejsze są: narzeczeństwo i ślub, później przychodzi codzienność i wtedy bywa różnie.
Tu akurat mało ciekawie, no cóż i tak w życiu bywa...
Pozdrawiam