Joanna-d-m
Pamiętasz tę zimę?
Wierszyk zamieszczony w "Dziale wiersze dla dzieci"
wiatr od rana dął, tak, że drzwi od naszej cukierni
z wielkim hukiem otworzył, zawirował - wykradł cały cukier-puder,
rozsypał po drzewach, polach i górce, tej naszej ulubionej od strony północnej,
na którą latem patrzyliśmy co rano - czekoladowo-zielona z kolorową posypką.
tamtej zimy wyglądała jak babka piaskowa, zbocza jak cieki ozdobione lukrem.
w słońcu mieniły się srebrzystym kolorem, dzieci oblegały tę babkę.
z długimi deskami na nogach a w rękach kijki, jakby chciały ją pokruszyć,
skosztować po trosze. inne ciągnęły za sobą ławeczki, krzesełka
bez oparć, tyle, że te zamiast nóg miały ślizgi.
wszystko w jednym kolorze, w oddali drzewa jak wata cukrowa na patykach.
ścieżka prowadząca do górki, jak korytarz mlecznym kożuchem zastygła.
lepiliśmy białe pączki, radośnie rzucaliśmy nimi w siebie.
ja, łasuch wielki na twoje słodkości,
częstowałam się od ciebie, synku.
Komentarze
Joanna-d-m
marzec 13, 2019 20:05
Ewa, dziękuję :)
No tak, masz rację,
Imre w swoim komentarzu również delikatnie wskazał, aby zakończyć na
synku.
Usunęłam więc ostatni wers i wielkie dzięki, i pozdrawiam :)
Dziwna
marzec 11, 2019 11:12
piękny, ciepły wiersz
zima = cukiernia
górka= babka
sama słodycz:)
nie wiem czemu zakończyłabym na "synku"
pozdrawiam słodko:)
Joanna-d-m
marzec 10, 2019 21:31
i właśnie miałam problem (wewnętrzny) gdzie go zamieścić
Tomku dziękuję że zajrzałeś,
Pozdrawiam
Tomek
marzec 10, 2019 07:37
Ładny wiersz, ale czy dla dzieci? Może dla tych już dorosłych?
Pozdrawiam.
Joanna-d-m
marzec 08, 2019 22:14
Leszku,
Imre.
Bardzo Wam dziękuję za czytanie moich małych-wielkich "głupotek"
Pozdrawiam serdecznie
imre
marzec 05, 2019 00:39
bardzo ładny wiersz Joanno. Klimat pozwolił mi oprzeć się wygodniej na drewnianym krześle i zamknąć na chwilę oczy
"lepiliśmy białe pączki, radośnie rzucaliśmy nimi w siebie.
ja łasuch wielki na twoje słodkości, częstowałam się od ciebie, synku.."- piękne!
pozdrawiam
Leszek.J
marzec 04, 2019 19:29
On na pewno pamięta, wspomnienia z dzieciństwa to jak kadry zapisane na twardym dysku.
Ja na przykład pamiętam wiele takich urywków, choć mam dalej od tamtych zdarzeń
Pozdrawiam cieplutko i pozytywnie