Pijany Zryw
Urodzinowa
Centrum pustynnej burzy i szaleństwa
wypijam czerwoną odmianę trucizny
zabijam siebie
trochę w inny sposób niż zwykle
Dzisiaj zatrzaskuje drzwi
zamykam głowę na prawdę
żółte światło
chronię przed kroplami krwi
W płomieniach otchłani
widzę mój śmiech
coś podobnego
do wczesnych głupich szczęść
Koniec czuwania
ogień śpiewa ostatnie
sto lat
sto lat
Ilość odsłon: 960
Komentarze
Leszek.J
kwiecień 23, 2019 19:58
Trudny odbiór, słabo dociera do świadomości :|
Pijany Zryw
kwiecień 23, 2019 02:09
No trudno, niemniej dzięki za opinie :)
grzybowa
kwiecień 19, 2019 23:03
fajny
trzecia zwrotka słabsza imho
Joanna-d-m
kwiecień 19, 2019 19:43
a ten
nie podoba mi się
wcale
:(