Ada
Groszek cukrowy
Poczekam. Niech tylko strąki
pękną, wtedy poznam smak
zielonej słodyczy. Milczenie
odłożę na później. Ta odrobina
radości obudzi zmysł udziału*,
który prowadzi dalej, do wnętrza
wyobraźni. Bogatsza o własne
i cudze rozumienie wyłuskam
z chrupiącej łupiny okrągłe ziarno.
Niepotrzebne szkiełko mikroskopu.
Cała filozofia mieści się
w kruchym naczyniu - dłoni
*poetycka formuła W. Szymborskiej
pękną, wtedy poznam smak
zielonej słodyczy. Milczenie
odłożę na później. Ta odrobina
radości obudzi zmysł udziału*,
który prowadzi dalej, do wnętrza
wyobraźni. Bogatsza o własne
i cudze rozumienie wyłuskam
z chrupiącej łupiny okrągłe ziarno.
Niepotrzebne szkiełko mikroskopu.
Cała filozofia mieści się
w kruchym naczyniu - dłoni
*poetycka formuła W. Szymborskiej
Ilość odsłon: 1081
Komentarze
Ada
maj 07, 2019 22:51
Leszku. Taka naszła mnie refleksja z tym groszkiem. Miło, że zajrzałeś:)
Ada
maj 07, 2019 22:49
grzybowa. W innych wierszach uciekam od siebie. Dziękuję za wizytę:)
Ada
maj 07, 2019 22:45
Cytra. dzięki za chwilę wspomnień - pozdrawiam.
Leszek.J
maj 07, 2019 20:27
Ja też podjadałem ten groszek, później był często robaczywy
Pozdrawiam
grzybowa
maj 07, 2019 20:01
a ja nie lubię takich
kiedy peel mówi ja to ja tamto ja siamto
Konto usunięte
maj 07, 2019 19:52
Cudowny smak. Zrywaliśmy zielone strąki, zjadaliśmy wspaniały zielony groszek i po zdjęciu wewnętrznej twardej błony, zjadaliśmy strąki. To ziarenko pozwalało odkryć prawdziwe królewny, rzucane o ścianę zdradzało upartość a na dłoni zaostrzało apetyt
na więcej. Lubię takie wiersze. Pozdrawiam