aidegaart
dawno temu na zachodzie
kiedy James zamawia kolejnego bourbona
mówiąc że jedzie zabić swojego przyjaciela
w drzwiach baru pojawia się Joshua lub Solomon
z odległego końca patrzy na niego John
jest nie stąd więc łaknie
zapalają się popołudniowe latarnie na ulicy
na ulicy zapalają się popołudniowe latarnie - poprawia
żeby z tego nie wyszła
polska kinematografia
Ilość odsłon: 1212
Komentarze
grzybowa
maj 29, 2019 21:17
bardzo fajny, poetyckie kadrowanie w westernowym klimacie, udał się
Milo w likwidacji
maj 29, 2019 15:38
uśmiechnął nieco. i dobrze.
imre
maj 28, 2019 13:35
Widzę tu ludzi ktorzy zachłysnęli się zachodnim stylem życia. Próbują przeżyć ich historię (ludzi z amerykańskiego snu) tworząc swój własny para-zachód.
Pozdrawiam
David przez fau
maj 28, 2019 11:44
..."Janek jest nie stąd więc łaknie" :D ...znowu przetłumaczyłem po swojemu ;))
__no oczywiście - lepiej żeby to był Tarantino albo Jarmusch
Konto usunięte
maj 27, 2019 23:05
Wiersz po Ameryce
Konto usunięte
maj 27, 2019 19:53
Dzień świra po amerykańsku?
Leszek.J
maj 27, 2019 19:24
Albo włoski spaghetti-western
Pozdrawiam
wokka
maj 27, 2019 19:00
Fajny. Puenta mnie rozbawiła od ucha do ucha. Trafnie o kinematografii.
Pozdrawiam.
Konto usunięte
maj 27, 2019 18:48
Jest wiersz, który wydaje się być wycinkiem prozy ale obecnie coraz więcej takich wierszy czytam. Pozdrawiam.