Zmiany.
Avo, cieszę się, że akurat ta fraza Ci się spodobała :)

Dziwna - Twoje słowa to zachęta. A z tym ciepłem te myślałam, jako klamra. Na razie nic lepszego. Zatem zmiana.

Justyno - prawdziwa maksymalistko ;) Dziękuję pięknie i pozdrawiam również ciepło.

Pablo - a ja nie napisałam. ;) Bruzdy zostają, hmmm.

Januszu - potencjał mówisz ;) i cztery litery, hmmm no nie wiem, czy mnie to cieszy, chociaż to jedna z...interpretacji ;)

Piotrze - no i mam mieszane uczucia, zarówno odnośnie do podkładu muzycznego, jak i nierozpoznania - dobrze to, czy źle? ;)

Maracas - czas na wydech, dzięki :)

Wszystkim dziękuję za czytanie i pozdrawiam!

Bardzo fajne, takie na wdechu.

Słowa, słowa, słowa... w tle słyszę melodię starej piosenki Lombardu...tylko tam w finale była mowa o nadziei... też kiedyś tak napisałem w ostatniej frazie jednego z moich tekstów - jest nadzieja, ale wtedy z kolei w uszach brzmiał mi natrętnie zachrypnięty głos Nosowskiej - jeśli wiesz co chcę powiedzieć...

a wiesz, że przy pierwszym czytaniu nie poznałem, że to Ty?...

pozdrawiam
Piotr

dobry początek 1 strofa ma potencjał

2 sprowadza się do 4 liter ...dobre

pozdrawiam autorkę)):-)

dobry początek 1 strofa ma potencjał

2 sprowadza się do 4 liter ...dobre

pozdrawiam autorkę)):-)

A ja bym napisał:
odwracam twarz do twojego oddechu
jest cały smutek i kilometry ciszy

Poza tym jest pięknie.
Aż do samego końca.

Pozdrawiam!

PS
I może jeszcze lepiej by mi się czytało "w papilarnych bruzdach" (lepszy rytm)

Kupuję w całości z całą magią słowa:) Pozdrawiam serdecznie :)

Uwielbiam takie wiersze.
Bardzo ładny.
Jedynie co ja bym inaczej, to z tym oddechem bym coś pokombinowała.Myślałam o cieple, ale jest już "ciepło" skóry.Może "muśnięcie", nie wiem, nie wiem. Pewnie marudzę.
Pozdrawiam.

od twojego oddechu dzieli mnie cały smutek i kilometry ciszy... piękna fraza:)

Robercie - niezwykle mnie ucieszył Twój odbiór. Nie liczyłam na taki zupełnie. A obawy o ten oddech podskórnie jednak były...

Jeśli pod tą sól podpadają u Ciebie łzy, to nawet lepiej komponuje się z bólem. A ból, czy może prowadzić do radości, to kwestia osobna ;)
Bardzo Ci dziękuję za te słowa. Jeśli tekst przekonuje, to dla mnie bardzo dużo.

Zdzichu - dzięki za pozytyw. I owijałbyś, mówisz? ;)

Rozar - dziękuję i owszem ;)

Agnieszko - jeśli zainspirowałam do napisania czegoś, to super.

David Es. - wypada się cieszyć i pomyśleć o tik takach ;)

Dziękuję Wam wszystkim za czytanie i podzielenie się wrażeniami.

Pozdrawiam :)