Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Czerwień nocy

pot lejący się strumieniami

atakują zaraz po zerwaniu piękna snu


Na granicach jeszcze nie widzę

co jak i dlaczego

życie nie przypomina o sobie

śmierć potulnie czeka w kącie


Drgawki i miliardy myśli

uderzają jednocześnie na ściany

stoły łóżka niebo

i moje dłonie


to Koniec


biorę leki i modlę się

do wielkiego Nic

Ilość odsłon: 878

Komentarze

czerwiec 24, 2019 22:44

To nie jest wiersz spisany na straty
brakuje mu tylko "ułożenia"
Pozdrawiam

Konto usunięte

2-5

czerwiec 24, 2019 22:02

Puentę odczytałam (sobie):

biorę leki i modlę się
do Nic Wielkiego
to nic wielkiego

Pozdrawiam Cię Zryw

Konto usunięte

2-22-22-22-2

czerwiec 24, 2019 21:24

vhociaż w sumie nie jest tak źle, ale do Wysockiego ci daleko

Konto usunięte

2-22-22-22-2

czerwiec 24, 2019 21:22

Zwal se konia

czerwiec 24, 2019 20:14

Białe myszki? A może jeszcze coś więcej?
Pozdrawiam