Bruno Schwarz
Człowiek Legenda
On był z
pozoru zwyczajnym chłopakiem. Takim, którego życiorys można by zmieścić na jednej, nudnej kartce
papieru. Chyba jedyną rzeczą, która go odróżniała od innych, były koszulki z
napisem: CZŁOWIEK LEGENDA.
Jego ojciec
miał kiedyś budę na stadionie i chciał podbić wszechświat tymi koszulkami. Coś
poszło nie tak i został po nim cały blaszak kolorowych T-shirtów.
Chłopak nigdy o
tym z nami nie rozmawiał, a nam głupio było pytać. Dla nas był zwyczajnie,
Człowiekiem Legendą. Bez zbytniego wgłębiania się w przeszłość.
Przechodziliśmy
do niego na chatę, bo jego matce było i tak wszystko jedno. Leżała na kanapie i
gapiła się w sufit, czekając na odmianę losu albo na jakiś znak. Ich pies
szczekał głównie z bezsilności, bo kiedyś, w przypływie wściekłości, sam odgryzł
sobie łapę i teraz tego żałował. A my puszczaliśmy płyty i kontestowaliśmy otaczającą
rzeczywistość.
Jedyną najniezwyklejszą
rzeczą było to, że Człowiek Legenda miewał sny o tym, jakby
to życie wyglądało, gdyby pewne rzeczy nigdy się nie wydarzyły. Opowiadał nam te
swoje wyśnione historie przy piwku, a nam jakoś to tak ładnie pasowało
do tych jego koszulek.
Komentarze
Joanna-d-m
czerwiec 28, 2019 20:31
Niestety, niektórym te budy na stadionie narodowym ratowały życie.
Potem,
oczywiście nie wszyscy (po)legli, ale
niektórzy
zostali z tymi koszulkami, majtkami...
Pozdrawiam
Leszek.J
czerwiec 28, 2019 18:55
Fajny tekst, kojarzy mi się z tekstami redaktorów sportowych, u nich co drugi sportowiec jest legendą
Pozdrawiam
Bruno Schwarz
czerwiec 26, 2019 11:16
Każdy z nas ma do opowiedzenia jakąś swoją legendę :) Pozdrawiam
imre
czerwiec 25, 2019 13:40
Kolejny fragment naszego dzisiejszego świata świetnie przez Ciebie zapisany. Opowieść o tym, który nie bał się myśleć inaczej, nie bał się iść inaczej niż tłum. O legendzie czyli jednostce.
Pozdrawiam
Bruno Schwarz
czerwiec 25, 2019 11:28
Dzięki, pozmieniane!
Lena Pelowska
czerwiec 25, 2019 11:18
Pomysł świetny (tak jakoś - powtórzenie).
Trochę usunęłabym komentarzy od narratora. Sam suchy, bezstronny opis, wprowadzi nas w ten absurdalny świat lepiej, bez znieczulania.
Pozdrawiam kudłatego. :)