Dorota
bezpowroty
kiedy będę już ptakiem pozwól mi odlecieć
(ludzie zawsze w wędrowne zmieniają się ptaki)
najzwyczajniej - bocianio, żurawio lub gęsio
zahaczyć o cumulus, rozciąć czerń skrzydłami,
przywitać się z twardowskim. na zapleczu nowiu
wypić piwo, tak duszkiem, i puszkę
zostawić
gdzieś na pasie oriona dla zbieraczy złomu
co przede mną czy po mnie - ale już ptakami.
i że tęcza jest tylko złudzeniem - przekonać
tę wrodzoną naiwność. wiesz? miłość potrafi
mrok przeczekać. kolory wtapiają się w pamięć -
nasycone jak niebo z letnich fotografii
książkę - do góry grzbietem (na niedoczytanej
stronie z zagiętym rogiem) odłóż. nie zrozumiesz
reszty nim cię poniesie, nim ptakiem się staniesz.
Ilość odsłon: 3746
Komentarze
Dorota
kwiecień 20, 2017 08:37
Aid - dziękuję :) czasami niedosyt lepszy od przesytu ;)
a tak poważnie - cieszę się, że czytasz
Jarek - dziękuję za wizytę i komentarz. Już Avie wyjaśniałam dlaczego tak brzmi 2 wers :)
Baryłeczka miodu dla tego kto wymyśli inny układ tego wersu nie zmieniając ani grama treści :))
i nie w formie:
ludzie zawsze zmieniają się w jesienne ptaki :)
a czy zawsze? no peelka tak twierdzi, to jej teza, z którą nie wszyscy przecież muszą się zgadzać.
Pozdrawiam Panów serdecznie :)
Konto usunięte
kwiecień 20, 2017 05:41
Wiersz z tych nietuzinkowych, ale nieskończone popracowanie - 2 wers, który przy innych brzmi po prostu fatalnie:
"ludzie zawsze w wędrowne zamieniają się ptaki".
Raz, że inwersja (nawet "nad"inwersja), dwa - czy "zawsze"?
aidegaart
kwiecień 19, 2017 23:47
ale rytm! lekko napisany, ale mam niedosyt - nie przejmuj się, to tylko ja
brakuje mi walnięcia między oczy, ale przy takiej płynącej rzece, trudno o to - dobry wiersz, przemyślany, ale czuję niedosyt - bardzo subiektywne odczucie - wiem
pozdrawiam
Dorota
kwiecień 19, 2017 23:43
Zdzich - miło, że zajrzałeś, dziękuję :) według peelki wszyscy kiedyś dostaniemy skrzydła :)) pozdrawiam
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 23:36
Ładnie - tylko skrzydeł brakuje nam do szczęścia .
Pozdrawiam ;)
Dorota
kwiecień 19, 2017 23:32
Toya :) to ja też pozdrawiam :) tak na marginesie - jakoś nie mogę się przyzwyczaić do nowego nicku...Daisy przylgnęło do tych pięknych oczu :)
Ava - raz jeszcze - spróbuję jednak część inwersji zlikwidować... to stary tekst, teraz patrzę na niego inaczej, również dzięki Twoim uwagom :)
Pozdrawiam
Toya
kwiecień 19, 2017 22:48
Oj tam, oj tam... Pozdrawiam:)
Dorota
kwiecień 19, 2017 22:38
Toya - Ciebie niełatwo kupić :) więc cieszę się jak wariat i dziękuję :)
Mgło - bardzo mi miło, dzięki serdeczne. ale wiesz....jeżeli coś popycha w mrok to na 100% nie jest miłością :) czasami nam się tylko wydaje
Zenon - odbieram to jako komplement :) dziękuję, że zajrzałeś
Zingaro - cieszę się, że się podoba, dziękuję :)
Ava - tak, jest trochę inwersji...drugi wers brzmiał początkowo tak jak napisałaś - ale wówczas to pośredniówkowe "się" jest zbyt mocne - inwersja moim zdaniem jest mniejszym złem. Powiem Ci, że też ich nie lubię :) ale czasem, w wierszach rymowanych są konieczne. Dziękuję bardzo za wnikliwe czytanie i komentarz.
Pozdrawiam wszystkich ciepło
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 22:27
ludzie zawsze zmieniają się w wędrowne ptaki*
zahaczyć o cumulus*
rozciąć skrzydłami czerń*
zostawic puszkę* ale wtedy bedzie brzydki rym:)
przeczekać mrok*
nim się staniesz ptakiem*
nie przepadam za inwersjami, ale tutaj pewnie wszystkie zamierzone.
Ładny wiersz. Pozdrawiam:)
Konto usunięte
kwiecień 19, 2017 21:55
Piękny:)