Może i tak, więcej kładą im do głowy.
Ja zamiast kompa. miałem do dyspozycji widły, grabie i grackę i przykazanie: "szkoła ci chleba nie da"!

A ja myślę, że oni mogą mieć bardziej spięte pośladki niż Ty i ja. Dziękuję za komentarz.

To ja jestem z szarego pokolenia, teraz jest smartfonowe pokolenie żyjące na pełnym luzie, choć samobójstwa się zdarzają, nie przeczę
Pozdrawiam

Tak, a rockandrollowcy zazwyczaj serca mają gołębie, dlatego zawsze lubiłem subkultury tworzące się wokół różnych odmian tej muzyki. Dwa w jednym :)

emo-boyom można zaproponować coś takiego, zakładając, że nie mają prawek na motor: https://pl.wikipedia.org/wiki/Mods#/media/Plik:Mod_style_Lambretta_scooters.jpg

A potem emo-dziewczyny odjeżdżają z szorstkimi rockandrollowcami na ich wielkich harleyach, a emo-chłopaki płaczą siedząc na krawężnikach...
Jak ja kończyłem szkolę średnią to wszyscy stadnie szli na kierunek marketingu i zarządzania.

:)))))

Tak, co do emo to kolega mi opowiedział ciekawą historię. Pracuje teraz przy scenografiach do filmów, ma za zadanie zamalowywać graffiti na ścianach, i zamalowywał jakiś napis, czyjąś ksywę, zdaje się, że Zmora. Obok siedziały dwie emo dziewczyny i dwóch emo chłopaków, zobaczyli to i jeden z nich podszedł do niego i powiedział : "niech pan nie usuwa Zmory"... i wszyscy się popłakali... serio. :)))

dokładnie - to, plus poczucie wyobcowania, samotność w sieci i jakieś popierniczone emo-bzdury....

Przeczytałem, że wzrasta liczba prób samobójczych wśród uczniów, podobno to wina reformy edukacji, choć ja w to nie wierzę, ten chaos spowodowany "reformą" może być tylko jedną z przyczyn, jakimś dodatkowym impulsem, przyczyny sięgają głębiej... Przecież nie można mieć udanego życia i czuć się wartościowym człowiekiem jeśli nie ma się eleganckiej fury, drogich ciuchów, wypasionego mieszkania...