och, lubię tak ujęte ulotności. niby nic, a tyle. najbardziej podoba mi się kobieta z papierosem porównana do jeży ;) kwilenie w puencie zostawia czytelnika z niepokojem, a cały obrazek będzie sobie dymił w głowie jak owa smuga. ładne :) pozdrawiam

no fakt, David - mocno zmurszała, ale jeszcze nie do końca...więc zastanawiam się czy 'na murszejącym sznurku' albo 'butwiejącym' nie brzmiałoby lepiej

...'trzecia trzydzieści trzy' to już "mocno zmurszała noc" ;)
__ale wiem - to musi sama autorka czuć _to musi być jak w muzyce dobrze pasujący akord

Dzięki David :) nie przychodzi mi na razie do głowy nic, co mogłoby to "na wpół" zastąpić...w kontekście czasu to niedaleko do świtu, a jednak jeszcze ciemno... stąd ta połowiczność, może coś później wymyślę :) pozdrawiam

...świetne wejście, dobry wiersz
_potykam się również o "na wpół", bo chciałoby się powiedzieć, że "wisi (...) na na wpół zmurszałym...", ale to też... nie tego...
"...wisi (...) na mocno zmurszałym..." - może tak?

_poza tym czuje się ten dylemat "czy lepiej tym mostem na drugą stronę rzeki?"

...jeszcze raz pozdrawiam

.

Grzybowa - dziękuję za komentarz. Skąd Ty tych Ludzi Lodu wytrzasnęłaś? :))

cytro - bo to miała być migawka. Dziękuję za zajrzenie

Pozdrawiam :)

Tak grzybowa , to może być początek sagi. Jako samodzielny jest tylko migawką.

taki wierszowany początek Sagi o Ludziach Lodu
pierwsza taka sobie, druga bardzo ładna, zwłaszcza w okolicach jeży, "na wpół" coś zgrzyta, ale da się przełknąć

fajny wiersz