Ada
Strefa odlotów
Za późno, nie odnajdziemy drogi.
Powoli gaśnie światło w jaskini
- głos zgubił echo.
Między dziką naturą a wyobraźnią
jest przepaść. Skostniałe palce
trzymają bilety. Trzeba je oczyścić
z drobinek piasku, wtedy uniosą
ostatnie myśli w różnych kierunkach.
Może wpadną pod dłuto rzeźbiarza,
który przegraną walkę utrwali
w kamieniu. Nieodkryte diamenty
wciąż kreślą znaki na niebie
- to nic, że kurczy się ziemia
Powoli gaśnie światło w jaskini
- głos zgubił echo.
Między dziką naturą a wyobraźnią
jest przepaść. Skostniałe palce
trzymają bilety. Trzeba je oczyścić
z drobinek piasku, wtedy uniosą
ostatnie myśli w różnych kierunkach.
Może wpadną pod dłuto rzeźbiarza,
który przegraną walkę utrwali
w kamieniu. Nieodkryte diamenty
wciąż kreślą znaki na niebie
- to nic, że kurczy się ziemia
Ilość odsłon: 1071
Komentarze
Ada
wrzesień 16, 2019 23:45
Dziękuję Joanno, że zajrzałaś:)
Joanna-d-m
wrzesień 16, 2019 21:58
Ekstremalne wyprawy czasami tak się kończą niestety, ale oni sami częstokroć śmierci wychodzą naprzeciw (jakby na zamówienie, na własne życzenie)
Sporo podobnych "atrakcji" wpisywano już na listach zdobywców-bohaterów -
niestety, nieobecnych już.
Pozdrawiam
Ada
wrzesień 13, 2019 23:01
Leszku,
tak nagle zagarnięci przez śmierć - już nie ujawnią tajemnicy. Dlatego wiersz...
Leszek.J
wrzesień 13, 2019 20:50
Smutna historia, zeszli pod ziemię i znaleźli swój grób, tymczasowy :(
Ada
wrzesień 12, 2019 13:41
Nie jest, ale ta fala nieszczęść co pewien czas powraca i uderza z całą mocą w człowieka. Stąd wiersz.
x l a x
wrzesień 12, 2019 11:16
Relacjonowanie zdarzeń poprzez 'poetycką przeróbkę' nie jest ponadczasowe. Niedługo temat taterników będzie enigmą.