Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

  
   przenikające do środka milczenie
   chowam
   w ustach
   we włosach
   w wyrazie oczu lęk
   odbija się z uporem
   rozchyla puste dłonie

   lgną do zziębniętych łodyg
   zaczepiają o ciernie
   wdrapują ból
   wciąż od nowa
   olbrzymieje pod naporem ciszy
   co nakrywa go własną przestrzenią
   upina
   przetyka

   wydłubany palcami rozsypuję
Ilość odsłon: 2236

Komentarze

wrzesień 27, 2019 23:41

przeoczyłeś, albo nie wyczytałeś
w ogóle nie wiem co mojego czytałeś
bo było już tyle wersów w tylu wierszach albo jak tam ktoś uważa w niewierszach
i między wersami
i w prozie
ech tam

czy to ma jakieś znaczenie

dzięki

pozdrawiam

wrzesień 27, 2019 14:14

Czekam na wiersz w którym ujawnisz przyczynę twoich lęków i cierpień. Póki co jest:
Uderzyłam się w palec i boli! Ale czym, młotkiem?

pozdrawiam


wrzesień 26, 2019 22:51

fajnie
mieć podobne trzymanki
:)
miło że zajrzałaś i się odezwałaś
pozdrawiam:)

Konto usunięte

2-32-3

wrzesień 26, 2019 22:38

A ja Dziwna, lubię to co lubię....i tego się trzymam.

wrzesień 26, 2019 22:32

ale ja też nie
...ale kurcze czy to przymusowe?
może jednak nie?
...bo nie lubię przymusu
lubię lubić to co chcę lubić

no to hejka:)

Konto usunięte

2-32-3

wrzesień 26, 2019 22:09

Mnie się podoba twój wiersz.
.......ale ja się nie znam.....

wrzesień 26, 2019 21:56

ano tak
pozdr.

wrzesień 22, 2019 23:52

dla mnie jeszcze nie dopracowany utwór
ale ogólnie niektóre wersy są interesujące

pozd.

wrzesień 22, 2019 13:48

zatem do następnego:)
Anito, Leszku dzięki piękne za zajrzenie. pozdrawiam:)

wrzesień 22, 2019 13:48

zatem do następnego:)
Anito, Leszku dzięki piękne za zajrzenie. pozdrawiam:)