Dziwna
*** z cyklu nic
przenikające do środka milczenie
chowam
w ustach
we włosach
w wyrazie oczu lęk
odbija się z uporem
rozchyla puste dłonie
lgną do zziębniętych łodyg
zaczepiają o ciernie
wdrapują ból
wciąż od nowa
olbrzymieje pod naporem ciszy
co nakrywa go własną przestrzenią
upina
przetyka
wydłubany palcami rozsypuję
Ilość odsłon: 2236
Komentarze
Dziwna
wrzesień 27, 2019 23:41
przeoczyłeś, albo nie wyczytałeś
w ogóle nie wiem co mojego czytałeś
bo było już tyle wersów w tylu wierszach albo jak tam ktoś uważa w niewierszach
i między wersami
i w prozie
ech tam
czy to ma jakieś znaczenie
dzięki
pozdrawiam
czarno to widzę
wrzesień 27, 2019 14:14
Czekam na wiersz w którym ujawnisz przyczynę twoich lęków i cierpień. Póki co jest:
Uderzyłam się w palec i boli! Ale czym, młotkiem?
pozdrawiam
Dziwna
wrzesień 26, 2019 22:51
fajnie
mieć podobne trzymanki
:)
miło że zajrzałaś i się odezwałaś
pozdrawiam:)
Konto usunięte
wrzesień 26, 2019 22:38
A ja Dziwna, lubię to co lubię....i tego się trzymam.
Dziwna
wrzesień 26, 2019 22:32
ale ja też nie
...ale kurcze czy to przymusowe?
może jednak nie?
...bo nie lubię przymusu
lubię lubić to co chcę lubić
no to hejka:)
Konto usunięte
wrzesień 26, 2019 22:09
Mnie się podoba twój wiersz.
.......ale ja się nie znam.....
Dziwna
wrzesień 26, 2019 21:56
ano tak
pozdr.
majster89
wrzesień 22, 2019 23:52
dla mnie jeszcze nie dopracowany utwór
ale ogólnie niektóre wersy są interesujące
pozd.
Dziwna
wrzesień 22, 2019 13:48
zatem do następnego:)
Anito, Leszku dzięki piękne za zajrzenie. pozdrawiam:)
Dziwna
wrzesień 22, 2019 13:48
zatem do następnego:)
Anito, Leszku dzięki piękne za zajrzenie. pozdrawiam:)