Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Może nie całkiem jestem zerem,

Łyk whisky w gardle mi nie stanie,

Lecz mnie na pewno Fabián Pérez

Nie prosiłby o pozowanie.

 

Styl jego – żeby rzec najprościej –

Mimo lat biegu jest jednaki,

Bo portretuje twardych gości,

I babki, które lubią takich.

 

A ja? Mam krawat (rok, nie dłużej)

I dym mnie drażnić nie powinien…

Cóż, śmieszny jestem w garniturze,

Onieśmielony przy dziewczynie.

 

Lecz robi mi się cieplej w duszy,

Gdy Pérezowski widzę klasyk:

Nikt już nie nosi kapeluszy,

A palić w knajpie? Nie te czasy.

Ilość odsłon: 868

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.