Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

W miniaturowym świecie kolejek Piko wszystko można ukryć przed wzrokiem ciekawskich przechodniów.

Ktoś udaje, że wychodzi po chleb albo po papierosy i wsiada do pociągu, żeby już nigdy nie wrócić.  

Zostanie dwóch zafrasowanych atlantów z trudem podtrzymujących wykusz nad bramą, strzeliste malwy w słoju po ogórkach konserwowych u stóp świętego Ekspedyta - patrona od spraw pilnych i czarny kocur z białym krawatem, w oknie na drugim piętrze.  

Lizak zawiadowcy, wylizany do białości w erotycznych fantazjach pani od kierowania ruchem daje sygnał, że już pora na pozorną monotonię.

W kolejkach Piko wszystko dzieje się naprawdę z wyjątkiem pożegnań.


Ilość odsłon: 1007

Komentarze

październik 08, 2019 20:31

Widzę że forma ewoluuje i to jest dobre
Pozdrawiam

październik 07, 2019 16:26

Tutaj każde słowo ma swoje znaczenie i z pewnością będę wracać do tego tekstu.

Bdb.

październik 05, 2019 22:38

Miałem coś z Piko Mechanik, chyba mikser. Ale twoja kolejka jest też dobra :-)