Bruno Schwarz
W świecie kolejek Piko
W
miniaturowym świecie kolejek Piko wszystko można ukryć przed wzrokiem
ciekawskich przechodniów.
Ktoś
udaje, że wychodzi po chleb albo po papierosy i wsiada do pociągu, żeby już
nigdy nie wrócić.
Zostanie
dwóch zafrasowanych atlantów z trudem podtrzymujących wykusz nad bramą,
strzeliste malwy w słoju po ogórkach konserwowych u stóp świętego Ekspedyta - patrona od spraw pilnych i czarny kocur z białym krawatem, w oknie na drugim
piętrze.
Lizak
zawiadowcy, wylizany do białości w erotycznych fantazjach pani od kierowania
ruchem daje sygnał, że już pora na pozorną monotonię.
W
kolejkach Piko wszystko dzieje się naprawdę z wyjątkiem pożegnań.
Ilość odsłon: 1007
Komentarze
Leszek.J
październik 08, 2019 20:31
Widzę że forma ewoluuje i to jest dobre
Pozdrawiam
Baranek Borzy
październik 07, 2019 16:26
Tutaj każde słowo ma swoje znaczenie i z pewnością będę wracać do tego tekstu.
Bdb.
x l a x
październik 05, 2019 22:38
Miałem coś z Piko Mechanik, chyba mikser. Ale twoja kolejka jest też dobra :-)