Leszek.J
Dywagacje
Przeznaczenie woła moje imię – woła z góry,
stoję osłupiały nie wiedząc czy żyję,
oddycham już tylko na rozkaz - totalitarna władza,
oddalamy się od Wschodu a ciągle tak blisko!
W tym małym świecie wszystko się miesza – dysocjacja,
jony ujemne nie przepadają za sobą, taka zasada,
mówią tęgie głowy: sucho latoś było.
Tyjemy nieodwracalnie, globalne ocieplenie mamy gdzieś w poważaniu,
wyzbywamy się szat, usłużne pojemniki połykają wszystko.
Wybierzmy jakiś rząd mniej gadający,
plusy przyciągają gawiedź, jak lampa wieczorem,
kto pójdzie pod prąd nie zniknie z powierzchni
- historia przypomni po latach, po latach.
Ilość odsłon: 2206
Komentarze
Zdzisław Brałkowski
październik 12, 2019 13:08
Prawda czasu.
Mniemam, że na przyznanie racji nie będziemy musieli czekać cały wiek. Wystarczy jedno, nowe pokolenie.
PS. "totalitarna władza oddalamy się od Wschodu" - chyba coś źle w zapisie. Czy nie miało być: "totalitarna władzo. Oddalamy się od Wschodu," ?