Leszek.J
Dywagacje
Przeznaczenie woła moje imię – woła z góry,
stoję osłupiały nie wiedząc czy żyję,
oddycham już tylko na rozkaz - totalitarna władza,
oddalamy się od Wschodu a ciągle tak blisko!
W tym małym świecie wszystko się miesza – dysocjacja,
jony ujemne nie przepadają za sobą, taka zasada,
mówią tęgie głowy: sucho latoś było.
Tyjemy nieodwracalnie, globalne ocieplenie mamy gdzieś w poważaniu,
wyzbywamy się szat, usłużne pojemniki połykają wszystko.
Wybierzmy jakiś rząd mniej gadający,
plusy przyciągają gawiedź, jak lampa wieczorem,
kto pójdzie pod prąd nie zniknie z powierzchni
- historia przypomni po latach, po latach.
Ilość odsłon: 2204
Komentarze
Leszek.J
listopad 24, 2019 20:27
Dziękuję alstromeria, dziękuję tamten za wpisy i rady, wszystko przyjmuję i biorę pod uwagę
Pozdrawiam
tamten
listopad 15, 2019 12:10
Leszku, nie tłumacz (dopowiadaj fraz), to rola czytającego.
alstromeria
listopad 15, 2019 01:29
Podobają mi się dwie strofy, co za dużo to niezdrowo, dla poezji.
Leszek.J
październik 19, 2019 19:50
Dzięki Marsie, spróbuję, choć pewnie tylko częściowo
Pozdrawienia
x l a x
październik 18, 2019 23:09
No, bo przecież nie powiesz, że "globalne ocieplenie grzeje jak cholera" brzmi odkrywczo... Tekst to zwykła relacja z tego, co już wszyscy wiedzą. Pokombinuj niestandardowo, Leszku
Leszek.J
październik 18, 2019 22:15
Dziękuję Marku za tę "nie lotność"
Pozdrawiam
x l a x
październik 18, 2019 21:04
Dość to oczywiste i metaforyka niezbyt lotna. Jedyna prawda z fizyki to plusy przyciągają gawiedź.
Leszek.J
październik 18, 2019 20:56
Dziękuję Cytro, dobrze że zaglądasz
Pozdrawiam
Konto usunięte
październik 13, 2019 21:31
Mniej gadający, w tym masz rację. Pozdrawiam.
Leszek.J
październik 13, 2019 20:03
Dzięki Zdzisławie za opinię, postawię przecinek i będzie git
Pozdrawiam