Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


pewne rzeczy powinny pozostać w ukryciu

pytasz czemu gdy widzę odsłonięty grzbiet

maleję w sobie 

nasze lęki są takie jakie powody zaistnienia

nie pierwszy raz

nie pierwszy krąg

nie pierwsze dziecko

wymyśla dorosłą historię na odesłanie mroku

w jasność mi spójrz na mnie zostaw

rozjątrzone ślady dziecinnej zuchwałości

pokłoń się nad kałużą w której marszczy się nawet słońce 

czasem bywa bezlitosne wybujałe jak pole słoneczników

niezebrane nadzieje niewytłoczone myśli

że jeszcze zdąży dojrzeć zanim

uschnie oddech


pneumatycznie nabierze mnie

na lot poza przezroczyste


Ilość odsłon: 3151

Komentarze

czerwiec 25, 2023 00:39

Faktycznie. Się Krystyna dogrzebała:)

Co do wiersza; bardzo dobry tytuł, nośny, dwuznaczny podkreślający dwie myśli na których stoi ten bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam.

czerwiec 23, 2023 17:23

Zastanawiam się, dlaczego jest to jedyny wiersz bez kontenera.
Pozdrawiam

listopad 15, 2019 01:38

Tylko jeden fragment mi nie gra " w jasności mi spójrz na mnie" chyba powinno być w jasności spójrz na mnie , tak poza tym interesujący wiersz z ciekawą pointą.

październik 26, 2019 19:35

bardzo!
bardzo!
się uraczyłam tym wierszem!

październik 25, 2019 22:30

https://www.youtube.com/watch?v=tIfQipkkOqs

październik 25, 2019 22:24

... nie powinny!
'przekrętło" - tak odbierana jest prawda... nawet mi podkreśla na czerwono...
..."maleję w sobie" - kulę się... na pewno nie z radości...

...Alga - właśnie głaszczę mojego owczarka po odsłoniętym brzuchu - ufa mi...
dziękuję

pozdrawiam


październik 25, 2019 20:56

Pomyślałem że to modlitwa do nieznajomego. Takie określenie swojej małości wobec czegoś trudno dostępnego zmysłom. Może to przez ten grzbiet. Może tak patrzę na Boga. Nie ma twarz A na to jak gdzieś daleko jest, idąc jego mimo wszystko śladami - stwórcy .

Pozdrawiam

październik 25, 2019 20:45

Ten wiersz ma w sobie coś co przyciąga uwagę i pozostaje w czytelniku, to dobrze
Pozdrawiam

październik 24, 2019 23:02

Ciekawy zbiór metafor/smaczków do przemyśleń. Dość pokrętnie podanych. I tylko pozostaje w nas nadzieja, że usychający nasz oddech nie nabierze nas pneumatycznie... ;-)

październik 24, 2019 22:51

dziękuję.
takie pytanie jeszcze się nasuwa:
"... dlaczego widząc odsłonięty grzbiet maleję
w sobie... "
"... nad kałużą w której nawet słońce się marszczy"
i jeszcze "bezlitośnie wybujałe" czy "bezlitosne, wybujałe"