Milo w likwidacji
anomalia pogodowe
podczas deszczu obietnic świat nie jest po stronie spragnionych przeterminowany jak śnieg wiosną xanax nie kusił stopniał już dawno by spaść z żółknącymi listami żeby się spocić nie potrzeba łez by życie zakończyć sensowniej trudno żelazo kuć dopóki są we mnie
gorące wątpliwości to naga prawda gdy pozostało niewiele gasną obawy i już tylko gniew płonie skreśl mnie lub milcz - słowa niczego nie zmienią
Ilość odsłon: 2391
Komentarze
Mithril
październik 18, 2019 11:09
...melancholia i ruminacje suicydalne w "oparach absurdu" o "domowym" smaku zwłaszcza gdy relacja osiąga połap Monologu
- sięczytałobyło
Konto usunięte
październik 18, 2019 01:42
Z deszczy obietnic, te z ostatnich 4 lat w największym stopniu były spełnione.
W drugiej i trzeciej strofie, wątpliwości...nie wiem.
Ale jaki jest sens szarpać drzwi, gdy te otwierają się na zewnątrz.
https://www.youtube.com/watch?v=psofdzSaxlY&fbclid=IwAR1U2P_9Mct9lml0T485jm3nzUqOjC810Mbh5hUciZKiPyGzHaSqLiuq00U