Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Piętrząc się nad ugorów chętną mu równiną, 

Wiatrak, na wszystkie wokół odsłonięty światy, 

Poskrzypuje drewnianą w tańcu krynoliną, 

A na trawę jak diabeł miota cień rogaty. 



Wędrowcze, w jednym miejscu zatkwiony kosturem, 

Co znaczą twoje wstrząsy i nagłe podrygi? 

Komu kłaniasz się wokół dębowym kapturem? 

Z kim tak trafnie rozmawiasz na migi i śmigi? 



W co wierzysz? Kogo widzisz nad sobą w lazurze? 

Gdybyś się uczłowieczył - jakie miałbyś lica? 

Co za stwór się zataił w twej sękatej skórze? 

Czym jesteś, oglądany przez duchy z księżyca? 
Ilość odsłon: 1254

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.