Ada
Hegemon
Kiedy słońce pękło w niewinnym człowieku,
prefekt rozmyślał o samotności skazanych.
Wtedy ogień ponownie zawładnął połową głowy;
przeklęte miasto zmienia bieg wydarzeń.
Nadciąga burza. Błyskawice pożerają pejzaż
i nadzieję na ułaskawienie. Biały płaszcz
z podbiciem koloru krwawnika budzi grozę,
rośnie niepokój. Dziesiąta rano, już po wyroku.
Prawdą jest, że byłeś zbyt słaby?
Zapada wielka cisza, nie słychać kroków
Barabasza
prefekt rozmyślał o samotności skazanych.
Wtedy ogień ponownie zawładnął połową głowy;
przeklęte miasto zmienia bieg wydarzeń.
Nadciąga burza. Błyskawice pożerają pejzaż
i nadzieję na ułaskawienie. Biały płaszcz
z podbiciem koloru krwawnika budzi grozę,
rośnie niepokój. Dziesiąta rano, już po wyroku.
Prawdą jest, że byłeś zbyt słaby?
Zapada wielka cisza, nie słychać kroków
Barabasza
Ilość odsłon: 946
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.