Marcin Strugalski
było nie było
dostrzegłem ją w kawiarni
zajmowała stolik przy witrynie podpierała ręką nieobecność na twarzy akurat wychodziłem był
z nią mężczyzna złapał mnie wzrokiem jakiś zmieszany zrozumiałem że z nich już nic nie
będzie to jest czwarty rok po tym jak osiem lat zniknęło bez rozmowy cisza
nienapisane wiadomości na rynku zagrał ktoś na cymbałach tak do serca zwolniłem
wiesz nie piję nie palę mieszkam z podłogami i jednym dniem boli mnie nic już
nie można zrobić ale muszę
coś
tylko
Ilość odsłon: 3198
Komentarze
x l a x
listopad 19, 2019 19:37
Zdania proste bezpośrednie jakby kto pisał wypracowanie szkolne np."zajmowała stolik przy witrynie" - brzmi jak w piśmie urzędowym albo w policyjnym raporcie; a czemu nie napiszesz "w szybie była jeszcze jedna" ;-)
Brak flow; bezsensowne poszatkowanie wersów. "Cymbały" jako dwuznaczne zastąpiłbym "uderzanymi strunami"(czytelnik i tak tego nie sprawdzi, co to był za grajek, bo to mało ważne; chyba, że kontrapunkt). Tekst zakończyłbym na "boli mnie", bo dalej już brniesz w egzaltację, wręcz w histerię/spazmy.
Konto usunięte
listopad 19, 2019 19:23
Podobne wrazenia jak Mithril :)
Marcin Strugalski
listopad 19, 2019 18:41
Lena, Nuria - Bardzo dziękuję!
Mithril - Miło, że znalazłaś/znalazłeś choć skrawek (wybacz, szczerze nie wiem jak się zwracać do Ciebie. Nazwę Mithril kojarzę z "Władcy Pierścieni" - tam to była stal, czyli ona).
Mithril
listopad 19, 2019 15:18
...tylkoto
"mieszkam z podłogami
i jednym dniem"
- reszta, to wyliczankowizm
Nuria Nowak
listopad 19, 2019 10:28
Bardzo spodobała mi się ta liryczna opowieść :)
Lena Pelowska
listopad 19, 2019 07:25
Bardzo fajny wiersz wg mnie, ładnie płynie i jest dość liryczny. Nawet puenta ma swój urok. Pozdrawiam